Transfer Bydgoszcz czeka prawdziwa kadrowa rewolucja

Jakub Jarosz będzie nowym zawodnikiem bydgoskiego klubu. Jednak poza pozyskaniem doświadczonego atakującego z Transferu odejdzie aż ośmiu zawodników.

Belgijski trener bydgoskiego zespołu Vitali Heynen latem w składzie chce dokonać prawdziwej rewolucji. Z klubu ma odejść aż ośmiu graczy, a wśród nich będą: Bartosz Janeczek, Miłosz Zniszczoł, Marcin Wika, Maikel Salas Moreno, Carson Clark, Tomasz Wieczorek, Garrett Muagututia i Yasser Portuondo. - W przypadku Bartosza Janeczka obie strony zrozumiały, że mocno zawiodły się na wcześniejszych oczekiwaniach, dlatego zdecydowaliśmy się na taki krok - zadeklarował prezes spółki Piotr Sieńko.

Nazwiska w stawce nie dziwią, bowiem Ci siatkarze mocno zawiedli sponsorów, działaczy oraz samych kibiców. Transfer przed sezonem miał walczyć o czołową piątkę, a skończyło się zaledwie na dziewiątym miejscu. Teraz ma być inaczej i dlatego skład zostanie mocno przewietrzony. - Chcę, żeby mój zespół wyglądał jak Drużyna A ze znanego amerykańskiego serialu - zażartował belgijski szkoleniowiec. - Dlatego każdy zawodnik musi odpowiednio pasować charakterem do odtwórcy głównej roli. Zawsze stawiam na graczy, którzy mogą jeszcze podnieść swoje umiejętności. Doświadczone gwiazdy nas nie interesują - zaznaczył Heynen.

Z drugiej strony barw Transferu nadal będą bronić: Łukasz Wiese, Tomasz Bonisławski, Jan Nowakowski, Paweł Stysiał oraz Marcin Waliński i Paweł Woicki.
 
W powyższym zestawieniu brakuje wieloletniego kapitana zespołu Wojciecha Jurkiewicza. W jego przypadku pojawia się wiele pytań, głównie ze względu na wiek. - Wojciech Jurkiewicz potrafi świetnie zmobilizować chłopaków, dobrze prowadzi drużynę na parkiecie i świetnie prezentuje się na parkiecie podczas ligowych spotkań. Pytanie brzmi, jak długo będzie w stanie wywiązywać się ze swojej roli? - zastanawia się Heynen.

Bydgoscy działacze szybko chcą skompletować całkowicie nowy zespół. Jednak nazwisk niektórych swoich zawodników nie mogą jeszcze podać do opinii publicznej z powodu tego, że niektórzy z siatkarzy grają jeszcze w swoich starych drużynach w różnych ligach świata. W większości będą to zawodnicy, którzy przekroczyli dwudziesty rok życia, ale już z sukcesami w klubowej siatkówce. Poza Jaroszem w Łuczniczce zaprezentuje się jedna z gwiazd niemieckiej Bundesligi - Andrew Nally.

O poprzednim sezonie, który dla bydgoskiej drużyny był najgorszym od kilku lat, nad Brdą już nikt nie chce pamiętać. W następnym podopieczni belgijskiego szkoleniowca mają przynajmniej uplasować się tuż za plecami pierwszej czwórki. - Nie chcę wracać do tego co było złe. Teraz myślę wyłącznie jedynie o przyszłorocznych rozgrywkach - dodał Heynen.

Nie wiadomo, czy z klubie zostanie tytularny sponsor - BDA Transfer. Rozmowy w tej sprawie cały czas się toczą, o czym napiszemy w oddzielnym temacie.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu: