Pojedynek o złoto nie dostarczył spodziewanych emocji fanom zgromadzonym w paryskiej hali im. Georgesa Carpentiera. Żadna z czterech odsłon nie rozstrzygnęła się po zaciętej końcówce, za każdym razem jedna z ekip wygrywała zdecydowanie.
Liderem drużyn z Tours, dość niespodziewanie, okazał się Kevin Klinkenberg. Belgijski przyjmujący spisywał się bowiem w sezonie 2013/2014 bardzo nierówno, notując wiele słabych występów. W najważniejszym starciu spisał się jednak doskonale, kończąc je z dorobkiem 20 punktów, przy 68-procentowej skuteczności w ataku (15/22). Popisał się również 3 blokami i 2 asami serwisowymi.
[ad=rectangle]
Wśród pokonanych, najlepsze wrażenie pozostawił po sobie Ardo Kreek. Estończyk, znany z kilkuletniej gry na polskich parkietach, stanowił niezmiernie trudną do sforsowania przeszkodę na siatce (7 pkt blokiem). Był także nie do zatrzymania w akcjach ze środka (7/9).
Paris Volley - Tours VB 1:3 (20:25, 25:21, 17:25, 20:25)
Paris: Hernan, Sidibe (16 pkt), Trommel (7), Van Der Veen (8), Ivović (16), Kreek (14), Steuerwald (libero) oraz Brizard, Bersani Da Costa, Tuitoga (1)
Tours: Klinkenberg (20), Hardy-Dessources (2), Konecny (20), Dillies (1), Baranek (14), Smith (10), Exiga (libero) oraz Falafala, Hoag, Collin (1), Jablonsky, Lachaise
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!