Marcin Wojtowicz: Mieliśmy z Karpatami przeprawy przede wszystkim pozasportowe

Trener Marcin Wojtowicz wprowadził zespół Developresu Rzeszów do Orlen Ligi. Po meczu szkoleniowiec nie ukrywał satysfakcji z wygranej, z uwagi na m.in. pozasportowe aspekty całej rywalizacji.

- Wierzyłem w swój zespół. Ja w niego wierzę chyba najbardziej na świecie. Patrząc na to jak prezentowaliśmy się przez ostatni miesiąc, coraz lepiej, dla mnie to było bardzo dobrym prognostykiem. W mecz z Karpatami weszliśmy bardzo nerwowo, ale później już było bardzo dobrze. Mam nadzieję, że to było też widać z trybun - powiedział po spotkaniu Marcin Wojtowicz, trener Developresu Rzeszów.

Szkoleniowiec ekipy z Podkarpacia nie ukrywa, że jego ekipa była przygotowana na bardzo trudną przeprawę. Z rywalizacji barażowej wycofała się bowiem ekipa Budowlanych Toruń, co sprawiło, że nawet jedna porażka mogła kosztować drużynę odpadnięcie z rywalizacji o awans do Orlen Ligi. - To prawda, nie było marginesu błędu. Turniej się dla nas dobrze rozpoczął, bowiem Karpaty przegrały na otwarcie z Pałacem. Żeby mieć szanse awansu, krośnianki musiały z nami wygrać 3:0. To nas trochę sparaliżowało i w efekcie popełniliśmy błąd. Na szczęście się udało - powiedział szczęśliwy szkoleniowiec ekipy z Rzeszowa.

Marcin Wojtowicz nie ukrywa satysfakcji z wygranej nad lokalnym rywalem
Marcin Wojtowicz nie ukrywa satysfakcji z wygranej nad lokalnym rywalem

Opiekun Developresu przyznaje, że wygrana w derbach Podkarpacia miała dla jego drużyny szczególnie słodki smak. Rywalizacja z lokalnym rywalem nie zawsze bowiem odbywała się na sportowym gruncie. - Bardzo nas zmobilizowała porażka w playoff jak i kuluary całej rywalizacji. Można by o tym długo mówić. Mieliśmy z Karpatami przeprawy przede wszystkim pozasportowe. Nie chcę tutaj się wdawać w szczegóły, ale byłą to dla nas wyniszczająca walka. Były tarcia, jednak nie chcę się publicznie o tym wypowiadać, bo to nieładnie. W każdym razie byliśmy brzydko traktowani przez sympatyków z Krosna. Wszystkie epitety, które pod naszym adresem, głównie dziewczyn leciały, zespół zniósł dzielnie. Utarliśmy nosa tym wszystkim, którzy nas w ten sposób traktowali. Myślę, że tym spotkaniem udowodniliśmy swoją wyższość. Cieszę się, że to się tak skończyło i udowodniliśmy, że jesteśmy drużyną lepszą - powiedział w rozmowie z naszym portalem trener rzeszowianek.

Dla zespołu z Rzeszowa wygrana z Karpatami Krosno, choć zakończona awansem do najwyższej klasy rozgrywkowej, nie oznacza zakończenia rywalizacji w tym sezonie. W czwartkowy wieczór podopieczne Marcina Wojtowicza zagrają bowiem o pierwsze miejsce w rywalizacji barażowej z Pałacem Bydgoszcz. Opiekun Developresu nie ukrywa, że w tym starciu, jego podopieczne zaprezentują się głównie z myślą o kibicach. - Przyjechaliśmy tutaj po awans. Awans jest, dlatego będziemy chcieli się przede wszystkim pokazać z myślą o kibicach. Jedna i druga drużyna awansowała, dlatego zagramy dla tych, którzy pojawią się na tym spotkaniu - zapewnia szkoleniowiec.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu: