AZS Częstochowa wyjdzie z kryzysu? "Wszystko zmierza w dobrym kierunku"

W ostatnich latach AZS Częstochowa spisywał się zdecydowanie poniżej oczekiwań kibiców. Włodarze klubu robią wszystko, by w przyszłym sezonie zespół zrealizował stawiany przed nim cel.

Najlepszy okres w historii AZS-u Częstochowa to lata 1989-2008. W tym czasie Akademicy zaliczali się do ścisłej czołówki polskiej ligi i zdobyli łącznie 16 medali mistrzostw kraju. Sześciokrotnie zespół spod Jasnej Góry wywalczył złoty krążek, a kibice w Częstochowie z tęsknotą wspominają zaciekłe boje z Mostostalem Kędzierzyn-Koźle. Od sezonu 2008/2009 biało-zieloni z roku na rok spisywali się coraz gorzej, a w dwóch ostatnich edycjach PlusLigi zajmowali przedostatnie pozycje.
[ad=rectangle]
Słabe wyniki osiągane przez AZS sprawiły, że swój protest rozpoczęli najbardziej zagorzali kibice, którzy zawiesili doping. Domagali się oni m.in. dymisji prezesa Konrada Pakosza. Po zakończeniu rozgrywek w częstochowskim klubie doszło do zmian właścicielskich. Nowym większościowym akcjonariuszem został Tomasz Górski. - Chcę dokonać kilku znaczących zmian w klubie. Ponieważ jesteśmy na początku sezonu transferowego, moje działania, wraz ze sztabem szkoleniowym, są skupione na podpisaniu kontraktów z zawodnikami. W dalszej części sezonu letniego przewiduję rozmowy i uformowanie nowej rady nadzorczej oraz zarządu. AZS Częstochowa to skarbnica wspomnień, doświadczenia i wybitnych postaci, więc nasze przyszłe decyzje wymagają dogłębnej analizy i szacunku do historii - przekazał w oświadczeniu częstochowski biznesmen.

Z kolei trener Marek Kardos przyznawał, że klub czeka kolejna kadrowa rewolucja. Jednak w porównaniu do poprzednich lat AZS ma już nie korzystać z młodych zawodników Skry Bełchatów, którzy po ograniu w najwyższej klasie rozgrywkowej wracali do macierzystego klubu. Pierwszym znakiem takiej polityki było podpisanie umowy z Rafałem Szymurą, który kilka tygodni temu wraz z SMS Spała zdobył mistrzostwo Młodej Ligi. Słowacki szkoleniowiec AZS-u mówił również o zainteresowaniu obcokrajowcami, którzy reprezentują swoje kraje na arenie międzynarodowej.

W czwartek w Hali Sportowej "Częstochowa" odbyła się konferencja prasowa, na której podpisano list intencyjny z Krajową Spółką Cukrową S.A. - właścicielem marki Polski Cukier. Dla kibiców to pierwszy pozytywny sygnał przed nowymi rozgrywkami. - Wszystko w AZS-ie zmierza w dobrym kierunku. Były zmiany, ale one muszą być. Podpisanie listu intencyjnego jest początkiem następnych, zakrojonych na szeroką skalę działań, których celem jest to, że AZS Częstochowa będzie grał o najwyższe cele - ocenił wiceprezes zarządu Roman Lisowski.

Dawid Murek z AZS-em Częstochowa świętował wiele sukcesów
Dawid Murek z AZS-em Częstochowa świętował wiele sukcesów

Klubom, które nie odnoszą sukcesów trudno jest o pozyskanie bogatego sponsora. Kilka zespołów siatkarskich może liczyć na hojne wsparcie spółek Skarbu Państwa. Częstochowa pod względem działalności takich przedsiębiorstw jest pustynią. W dodatku największe firmy zmagają się ze swoimi problemami gospodarczymi i nie garną się do sponsorowania sportu. - Jest trudno o sponsorów, ale nie poddajemy się i walczymy do końca. Mogę tylko dodać, że mamy w zanadrzu sponsora, który też ma nam pomóc i widnieć w nazwie. Wiemy, że lokomotywa się napędza. Jeżeli będziemy mieli zagwarantowane środki przez rok i będziemy się prezentowali na odpowiednim poziomie, to będzie dobrze - ocenił Ryszard Bosek.

W ostatnich latach w składzie częstochowskiego AZS-u często dochodziło do zmian. Bardziej utalentowani zawodnicy odchodzili do lepszych klubów. Z kolei ci, którzy nie spełniali pokładanych w nich nadziei musieli szukać zatrudnienia gdzie indziej. Akademikom trudno było rywalizować o najlepszych siatkarzy, bowiem możliwości finansowe klubu były mocno ograniczone. - Nie ukrywam, że mamy od jakiegoś czasu kłopoty, żeby się utrzymać na rynku. Jest to sport zawodowy i nie dziwię się siatkarzom, że oni chcą zarabiać pieniądze. Próbujemy zagwarantować takie warunki, by ci młodzi gracze, mogli u nas zostać i żeby zespół był na takim poziomie jak jeszcze kilka lat temu - stwierdził Ryszard Bosek.

Czy w najbliższym sezonie AZS Częstochowa z ligowego outsidera stanie się zespołem, który będzie w stanie nawiązać walkę z potentatami? Biorąc pod uwagę możliwości Akademików, celem klubu z pewnością nie będzie walka o mistrzostwo, ale awans do fazy play-off mógłby już zadowolić wymagających częstochowskich kibiców. Obecnie ważne umowy z AZS-em posiadają Mariusz Marcyniak, Michał Kaczyński, Damian Zygmunt, Konrad BuczekMiguel Angel De Amo oraz Rafał Szymura. Włodarze AZS-u zapewniają, że w najbliższym czasie ogłoszą nazwiska kolejnych zawodników, którzy w niedalekiej przyszłości reprezentować będą barwy klubu z Częstochowy. Pełną siłę biało-zielonych będzie można ocenić dopiero po skompletowaniu kadry.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (4)
abrakadabra
25.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
a co tam panie w sprawie trenera, który jako ostatni chce opuszczać okręt????
Z tym trenerem szanse są zerowe na cos więcej niz przedostatnie( przy dużym szczęściu) miejsce. 
avatar
Roman Nawój
24.05.2014
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
w każdej dyscyplinie sportu w częstochowie muszą być jaja?
Dopóki Księżą będą rządzili w Częstochowie to będzie jedna wielka p.....a 
cekaemista
24.05.2014
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Poniżej oczekiwań.Więcej niż poniżej ,sięgając dna.Nie będę przeklinał.Pakosz i Rychu wraz z Kardosem powinni dwa sezony temu opuścić ciepłe gniazdko zwane AZS.Jak słyszę co mówi Pakosz : 
avatar
Kenyon_Martin
24.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co roku jest ta sama gadka... Podpisali jeszcze Hiszpana 28 letniego na rozegranie.