El. ME 2015: Zwycięstwo Szwajcarek na otarcie łez - relacja z meczu Łotwa - Szwajcaria

Łotyszkom nie udało się sprawić niespodzianki w ostatnim swoim występie w bydgoskim turnieju eliminacyjnym do ME 2015. Musiały uznać wyższość Szwajcarek kończąc zawody z zerowym dorobkiem punktowym.

Joanna Siekierka
Joanna Siekierka
Turniej kwalifikacyjny do Mistrzostw Europy kobiet 2015 został rozstrzygnięty już drugiego dnia bydgoskich zawodów. Zarówno Szwajcarkom jak i Łotyszkom pozostała tylko walka o honor i pozostawienie pozytywnego wrażenia, gdyż było jasne, że obie drużyny zajmą kolejno dwa ostatnie miejsca w tabeli na zakończenie rozgrywek.
Mocnym akcentem rywalizację rozpoczęły Szwajcarki. Błyskawicznie na tablicy wyników pojawił się wynik 0:4, a po dwóch widowiskowych blokach strata Łotyszek wzrosła aż do sześciu punktów (2:8). Od samego początku było widać, że dużo bardziej zmotywowaną drużyną były właśnie podopieczne Timothiego Lippunera, które skrzętnie wykorzystywały proste błędy w przyjęciu rywalek (4:14). Dodatkowo as serwisowy Ines Granvorki podciął skrzydła Łotyszek (5:16), nie będących w stanie podnieść się aż do końca tego seta. Szwajcarki zdeklasowały swoje przeciwniczki w pierwszej partii, a ostatnie słowo należało do Patrici Shauss, która zablokowała przechodzącą piłkę.

Przerwa pomiędzy pierwszym i drugim setem podziałała mobilizująco na drużynę Łotwy, której udało się wyjść na dwupunktowe prowadzenie (8:6). Szczęście podopiecznych Janisa Leitisa nie trwało zbyt długo, gdyż po dwóch kontrach z szóstej strefy w wykonaniu Granvorki rezultat zmienił się na korzyść jej reprezentacji (11:13). Po jej akcjach Szwajcarki przypomniały sobie, jak powinny grać z Łotyszkami, budując skrupulatnie swoją przewagę (14:18). Wydawałoby się delikatne rozprężenie w szeregach Szwajcarek, zmusiło ich trenera do skorzystania z dwóch przerw na żądanie w krótkich odstępach czasu (22:23). Łotyszkom udało się doprowadzić do dramatycznej końcówki, z której obronną ręką wyszły jednak Szwajcarki (26:28).

Trzecia odsłona tego meczu była mocno szarpana. Pomimo wysokiego prowadzenia reprezentacji Szwajcarek z początku tego seta (5:9), widać było, że w ich poczynania wdała się pewna nerwowość. Mnożące się błędy z łatwością wykorzystywane przez Łotyszki pozwoliły im doprowadzić do remisu (10:10). Przez dłuższy czas toczyła się wyrównana walka, jednak większy spokój w grze można było zauważyć po szwajcarskiej stronie. Końcówka meczu należała zdecydowanie do Szwajcarek, które bez większych problemów dopisały do swojego dorobku trzy punkty, kończąc turniej na trzeciej pozycji.

Łotwa - Szwajcaria 0:3 (12:25, 26:28, 18:25)

Łotwa: Ragozina, Malesewska, Bidzane, Brinke, Lece, Sorokina, Lieplinlauska (libero) oraz Lece (libero), Berzina, Caica.

Szwajcaria: Marbach, Schauss, Stocker, Wigger, Granvorka, Unternahrer, Dalliard (libero) oraz Kuenzler, Widmer, Van Rooij.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×