LŚ, gr. C: Mocne otwarcie Kanadyjczyków

Kanadyjczycy oraz Finowie mają za sobą pierwszy mecz w tegorocznej "Światówce". Inauguracja lepiej przebiegła dla podopiecznych Glenna Hoaga, którzy wykorzystali błędy rywali i odnieśli pewny triumf.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik
W ten weekend reprezentacje Kanady oraz Finlandii zainaugurowały swoje występy w Lidze Światowej. W zeszłorocznych rozgrywkach Kanadyjczycy pokazali się z bardzo dobrej strony, ostatecznie plasując się na piątym miejscu. W składzie drużyny na tę edycję "Światówki" nie brakuje jej największych gwiazd - Gavina Schmitta, Freddiego Wintersa, Gorda Perrina czy Dana Lewisa. Przed pierwszymi meczami w tegorocznej odsłonie Ligi Światowej Finowie zapewniali, że będą walczyć do ostatniej piłki.
Mimo tych zapewnień lepiej w mecz weszli gospodarze, którzy od samego początku prowadzili grę, a dzięki skutecznemu atakowi wypracowali sobie kilka punktów przewagi. Natomiast podopieczni Tuomasa Sammelvuo popełniali proste błędy, które uniemożliwiały im odrabianie strat. Wzmocnienie ataku przez Finów pozwoliło im na doprowadzenie do stanu 18:17, lecz w końcówce lepsi okazali się Kanadyjczycy.

W drugiej partii w szeregach kadry Finlandii nastąpiła zmiana na pozycji libero, Lauri Kerminen doznał kontuzji nogi i z konieczności zastąpił go Eemeli Kouki. Gra przyjezdnych nie uległa poprawie, a ich rywale bardzo dobrze radzili sobie w trudnych i sytuacyjnych akcjach, co doprowadziło ich do objęcia przewagi 2:0.

Finowie zmobilizowali się na trzecią odsłonę, w której na boisku toczyła się zacięta walka. Prowadzeni przez Urpo Sivulę oraz Matti Oivanena zdołali objąć prowadzenie, które utrzymywali (15:17). Jednak podopieczni Glenna Hoaga pokazali charakter i zdołali wyrwać zwycięstwo z rąk rywali i tym samym mocnym akcentem przypieczętowali triumf w tym spotkaniu.

- W miarę upływu czasu graliśmy lepiej, ale wciąż musimy popracować nad wieloma elementami gry. Jednym z tych elementów jest nasz serwis, który w tym meczu nie był trudny do przyjęcia dla rywali. Musimy być również lepsi w rozgrywaniu sytuacyjnych akcji z pola przez graczy niebędących rozgrywającymi - przyznał Glenn Hoag, trener reprezentacji Kanady.

O konieczności poprawy gry swojego zespołu mówił również szkoleniowiec Finlandii. - Jesteśmy świadomi, że przeciwnik ma nad nami przewagę fizyczną, przez co musimy szukać innych rozwiązań, aby móc go pokonać. Przede wszystkim musimy być lepsi w zagrywce i przyjęciu - zaznaczył Tuomas Sammelvuo.

Kanada - Finlandia 3:0 (25:21, 25:19, 25:20)

Kanada: Perrin (10), Verhoeff (8), Duff (6), Schneider, Schmitt (16), Winters (6), Lewis (libero) oraz Soonias, Vigrass (1), Mcgovern.

Finlandia: Tervaportti (1), Siltala (4), Seppanen (7), Sivula (15), Matti Oivanen (10), Lehtonen (5), Kerminen (libero) oraz Mikko Oivanen, Kouki, Krastins (2), Siirila.

Drugie spotkanie obu drużyn zostanie rozegrane w Calgary w nocy z niedzieli na poniedziałek o godzinie 2 czasu polskiego.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×