Igor Kolakovic: Nie będzie żadnych wakacji dla moich zawodników
W Sofii spotkali się dwaj przeciwnicy z trudnej grupy B Ligi Światowej. W pierwszym meczu łatwo i szybko zwyciężyli Serbowie.
Ola Piskorska
Tylko pierwszy set pojedynku pomiędzy Bułgarami a Serbami był zacięty i na wysokim poziomie. Drugi i trzeci to już była wyraźna dominacja podopiecznych trenera Igora Kolakovica, którzy w ten sposób odnieśli trzecie zwycięstwo w tegorocznej edycji Ligi Światowej. - Oczekiwaliśmy cięższego spotkania, ale po wygranym pierwszym secie wszystko zaczęło się nam układać coraz lepiej. Moi zawodnicy zagrali bardzo dobrze, zmotywowani, skoncentrowani i z dużą energią. Graliśmy dobrze zagrywką, a także w ataku z wysokiej piłki, z czego jestem wyjątkowo zadowolony, bo skupialiśmy się na tym elemencie ostatnio podczas treningów. Dołożyliśmy do tego wiele obron w polu. Od połowy drugiego seta też Bułgarzy nam pomagali popełniając coraz więcej błędów własnych, dzięki czemu moi zawodnicy grali zupełnie bez presji - chwalił swój zespół serbski szkoleniowiec.
Serbowie nie ponieśli dotąd żadnej porażki w Lidze Światowej
Po odejściu Nikoli Grbica z reprezentacji narodowej były problemy ze znalezieniem rozgrywającego na odpowiednio wysokim poziomie. Teraz jednak dla Serbii nadeszły lata tłuste, bo na tej pozycji ma do dyspozycji trzech młodych i utalentowanych siatkarzy - Nikolę Jovovica, Aleksę Brdovica oraz Mihajlo Mitica. - Mam trzech młodych rozgrywających z dużym potencjałem, ale tylko Nicola Jovovic grał pełen sezon w klubie jako pierwszy, poza tym ma też mimo młodego wieku duże doświadczenie, grał w mistrzostwach Europy i mistrzostwach świata do lat 23. Dlatego obecnie jest pierwszym rozgrywającym. Ale szczerze mówiąc, uważam, że przyszłością naszej reprezentacji na tej pozycji jest przed wszystkim Brdovic, tylko jeszcze brakuje mu ogrania. Mitic, mimo, że zdobył srebrny medal mistrzostw Włoch, wydaje mi się na razie najsłabszy z tej trójki - wytłumaczył swoje decyzje personalne trener serbskich siatkarzy.
z Sofii dla SportoweFakty.pl nadesłała Ola Piskorska
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!