LŚ, gr. C: Belgowie odzyskali prowadzenie w tabeli
Kanadyjczycy boleśnie przekonali się o tym, że jeden Gavin Schmitt nie wystarcza do wygrania spotkania. Belgowie wykorzystali ten fakt i udanie zrewanżowali się za porażkę we wcześniejszym meczu.
Gospodarze nie byli w stanie podnieść się z takiego wyniku, na co nie pozwalali im również dobrze grający przeciwnicy. Podopieczni Dominique'a Baeyensa triumfowali 3:1, a sam szkoleniowiec był zadowolony z postawy drużyny. - Wszyscy czuliśmy, że w tym spotkaniu mamy znacznie więcej energii - przyznał nawiązując do przyczyn porażki w pierwszym pojedynku.
Słów krytyki pod adresem swojego zespołu nie szczędził Glenn Hoag. - W niektórych akcjach nasze rozegranie było złe i nie pozwalało atakującym na uderzanie odpowiednio wysokich piłek. Nie możemy cały czas polegać tylko na Gavinie. Jest to niemożliwe na tym poziomie gry, gdyż wtedy nasz system gry jest zbyt prosty. Nasza gra była właśnie zbyt prosta, a Belgowie zasłużyli na wygraną, dominowali w każdym z trzech setów, w których zwyciężyli - powiedział trener kanadyjskiej ekipy.
Dzięki temu zwycięstwu Belgowie odzyskali pierwsze miejsce w tabeli grupy C, które utracili dzień wcześniej na korzyść Kanadyjczyków. W następnej kolejce Belgowie zmierzą się z Finami, natomiast Kanadyjczycy z Australijczykami.
Kanada - Belgia 1:3 (25:22, 18:25, 21:25, 19:25)
Kanada: Perrin (12), Duff (2), Simac (8), Schneider (1), Schmitt (22), Winters (4), Lewis (libero) oraz Verhoeff (1), Van Lankvelt (6), N. Hoag (1), Soonias (1), Sanders.
Belgia: Van Den Dries (23), Deroo (17), Depestele (2), Verhees (8), Van De Voorde (6), Verhanneman (13), Derkoningen (libero) oraz Van Walle, Valkiers.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!