Dawid Konarski: Możemy tylko przeprosić kibiców

- Nie utrzymaliśmy poziomu z Krakowa - to były jedne z częściej powtarzanych słów przez polskich siatkarzy po przegranym 0:3 niedzielnym meczu z Brazylią.

3:1 i 0:3 - takimi wynikały zakończyły się pojedynki polskich i brazylijskich siatkarzy rozgrywanych w miniony weekend w naszym kraju. Tak jak po piątkowym meczu biało-czerwoni byli chwaleni za swój styl gry, tak po niedzielnym pojedynku łatwo można było popaść w pesymizm, bo trudno znaleźć pozytywy w występie zespołu Stephana Antigi. Reprezentanci Polski chcą odkreślić to spotkanie grubą kreską i skupić się już na nadchodzących meczach z Iranem.
[ad=rectangle]
 - Cała drużyna zagrała słabo. Nie ma co tego meczu rozkładać na czynniki pierwsze, bo dostaliśmy lanie. Trzeba wyciągnąć wnioski z tego meczu i o nim zapomnieć. Mamy teraz dwa dni wolnego, żeby odpocząć i się naładować, a potem jechać do Teheranu po zwycięstwo - powiedział po meczu Dawid Konarski.

- Z każdym przeciwnikiem chcemy wygrać. To akurat była Brazylia, która grała zdecydowanie lepiej od nas i wygrała zasłużenie. Nie utrzymaliśmy poziomu z Krakowa. W zespole Brazylii bardzo dobry występ zaliczył Wallace, zamieniał wszystko w punkt. Przycisnęli też nas zagrywką, a my zagraliśmy dużo gorzej niż w piątek - dodał reprezentacyjny atakujący.

Na słowa uznania zasługuje za to postawa polskich kibiców, którzy dopingowali w bydgoskiej hali "Łuczniczka" swoją reprezentację do samego końca meczu. Nie umknęło to też uwadze Dawida Konarskiego. - Gdziekolwiek nie gralibyśmy w Polsce, tam atmosfera jest wspaniała. Kibice jak zawsze dopisali, dlatego szkoda, że zagraliśmy tak słaby i krótki mecz. Możemy tylko przeprosić kibiców, którzy przyszli tu nas dopingować. Cieszy to, że do końca było ich słychać, mimo niekorzystnego wyniku. Mam nadzieję, że w Gdańsku nie damy już takiej plamy - zakończył.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (1)
avatar
rbk17
24.06.2014
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Eee tam siatkarzom zawsze wybaczymy. Co do piłkarzy, chyba tylko raz przeprosili i to sam Błaszczykowski, ze spuszczoną głową jakby z wyrzutem, że jakim prawem śmiemy tego żądać.