Anna Werblińska po losowaniu Ligi Mistrzyń: Nie jestem zła, widocznie tak chciał los

Chemik Police nie miał szczęścia w losowaniu siatkarskiej Ligi Mistrzyń i trafił do grupy śmierci. Mistrzynie Polski zagrają z Dinamem Kazań, Rabitą Baku i Agelem Prostejow.

Losowanie było dość pechowe, jednak włodarze i zawodniczki Chemika Police nie tracą nadziei. - Skoro los tak zadecydował, to musimy się z tym pogodzić. Grupa jest trudna, ale nie możemy od razu zakładać, że z niej nie wyjdziemy. Nawet jeśli czekają nas mecze z Kazaniem czy Rabitą. Zagramy również z zespołem z Czech, który bez walki się nie podda. Czuję, ze możemy sprawić niespodziankę. Wierzę w nasze umiejętności i wiem, że tanio skóry nie sprzedamy - mówi Anna Werblińska, kapitan Chemika. 
[ad=rectangle]
Dopytaliśmy, czy zawodniczki są złe na losowanie. - Zła? Nie, to chyba byłoby za dużo powiedziane. Los tak chciał, znalazłyśmy się w trudnej grupie, widocznie tak miało być - dodaje.

Przyjmująca z Polic czuje się coraz lepiej i zacznie przygotowania od pierwszego dnia, równo ze wszystkimi koleżankami z drużyny. - Być może na początku będę miała trochę mniejsze obciążenia, zobaczymy. Na pewno zaczynam od pierwszego treningu i bardzo się z tego cieszę - kończy Werblińska.

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

[/b]

Źródło artykułu: