Bartłomiej Bołądź: W każdym elemencie gry możemy być lepsi

Atakujący reprezentacji Polski B przyznał, że udział biało-czerwonych w rozgrywkach Ligi Europejskiej służyć ma przede wszystkim zgraniu zespołu.

Podopieczni Andrzeja Kowala w miniony weekend w ramach rozrywek Ligi Europejskiej zmierzyli się dwukrotnie w Płocku z reprezentacją Rumunii. Pierwszego dnia rywalizacji gospodarze po wyrównanym meczu musieli uznać wyższość gości. W kolejnym starciu okazali się już jednak wyraźnie lepsi. Przez noc udało się im więc odrobić pracę domową. - Jeśli chodzi o sobotnią porażkę to mieliśmy po niej tylko krótką analizę wideo. Trener przed kolejnym spotkaniem powiedział po prostu, że mamy wyjść i zagrać najlepiej jak potrafimy. Myślę, że w drugim secie ta gra wyglądała już znacznie lepiej. Poprawiliśmy się w przyjęciu i ataku, zaczęła funkcjonować zagrywka. Wszystkie te elementy przyczyniły się do końcowego sukcesu - przyznał młody atakujący Cerradu Czarnych Radom Bartłomiej Bołądź. [ad=rectangle]
Występy reprezentacji Polski B mają służyć w tym sezonie przede wszystkim budowie drużyny na przyszłoroczne mistrzostwa świata U-23. Dlatego też biało-czerwoni rozgrywki międzynarodowe traktują jako kolejny etap rozwoju i kształtowania drużyny. - Na rywalach się nie skupialiśmy. W Lidze Europejskiej staramy się przede wszystkim jak najlepiej zgrywać. Chcemy dawać z siebie wszystko, tak by za każdym razem pokazywać się z jak najlepszej strony - powiedział serwisowi SportoweFakty.pl niespełna 20-letni zawodnik.

Dotychczasowe występy Polaków w Lidze Europejskiej nie przyniosły im zbyt wielu punktów w tabeli. Zwycięstwo z Rumunią daje jednak nadzieję na walkę o medale tych rozgrywek. - Na pewno zdarzają się nam dni lepsze i gorsze. W niedzielę wszystko układało się po naszej myśli, więc skupiać będziemy się na tym, żeby takich występów było jak najwięcej. Teraz jedziemy do Azerbejdżanu i myślę, że jak zagramy tak jak w drugim spotkaniu z Rumunią, to spokojnie możemy powalczyć o kolejne zwycięstwa - zaznaczył nasz rozmówca.

W niedzielę Rumuni zupełnie nie radzili sobie z atakami Bołądzia
W niedzielę Rumuni zupełnie nie radzili sobie z atakami Bołądzia

Gra biało-czerwonych w niedzielę wyglądała znacznie lepiej niż dzień wcześniej. Młodzi reprezentanci Polski do zaoferowania mają jednak na pewno znacznie więcej. - Zawsze jest coś do poprawienia. Musimy pracować nad jeszcze lepszą skutecznością w ataku. Zresztą w każdym elemencie możemy i powinniśmy się jeszcze poprawić. Mamy takich zawodników, których obecność powinna pozwolić nam grać na jeszcze wyższym poziomie. Teraz liczę, że pojedziemy do Azerbejdżanu i wygramy - podsumował Bołądź.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Utalentowany atakujący był bohaterem drugiego spotkania z Rumunami. Rywale przez cały mecz nie mogli znaleźć sposobu na to jak go powstrzymać. Siatkarz Cerradu Czarnych zdobył tego dnia 20 punktów, osiągając znakomite 62 proc. skuteczności w ataku. - Wychodząc na boisko skupiam się na tym, by pokazać się z jak najlepszej strony. Myślę, że w niedzielę w miarę mi to wychodziło i z tego się na pewno cieszę. Najważniejsze, że drużyna wygrała, bo to zespół gra, a nie jednostki. Dlatego z tego zwycięstwa każdy z nas bardzo się cieszy - podkreślił zawodnik.

W Płocku rozmawiał
[b]Marcin Olczyk

[/b]

Komentarze (0)