Marmi Lanza Verona - Antonveneta Padova 3:1 (25:23, 30:32, 25:19, 25:21)
Verona: Latelli (l), Parodi 15, Popp 3, Sottile 1, Volpini, Łasko 20, Dehne, Szabo 1, Colaci (l), Maric 16, Semenzato 4, Bontje 16, Mosterts
Padova: Garghella (l), De Togni, Gottardo, Maniero, Raymaekers 5, Kral 14, Mattera, Gato 12, Perazzolo 20, Kromm 23
Widzów: 2900
MVP:: Daniele Sottile
Pierwszy set był wyrównany, a jego losy ważyły się niemalże do ostatniej piłki. Początkowo przewagę mieli goście, którzy za sprawą Perazzolo i Krala objęli prowadzenie 10:8. Dzięki skutecznej grze blokiem miejscowi zdołali jednak szybko odrobić straty, a w końcówce wypracowali nawet kilkupunktową przewagę. Spora w tym zasługa Michała Łasko, który kończąc cztery ataki z rzędu dał im pierwszą piłkę setową. Mimo że ekipa z Padwy starała się odwrócić losy tej partii, to chwilę później przegrywała już 0:1.
Ta porażka podziałała na gości mobilizująco i w drugiej odsłonie to oni od początku radzili sobie lepiej na parkiecie. Po ataku Perazzolo prowadzili już nawet 18:13, jednak gospodarzom udało się tę stratę odrobić i doprowadzić do emocjonującej końcówki. W niej Antonveneta nie skończyła wprawdzie dwóch piłek meczowych, lecz nie przeszkodziło jej to w wykorzystaniu kolejnej okazji i wyrównaniu stanu meczu.
W trzecim secie miejscowi powrócili do gry i dyktowali warunki na parkiecie. Przede wszystkim bardzo dobrze przyjmowali zagrywkę rywala, co pozwoliło Sottile zaprezentować swoje niemałe umiejętności na rozegraniu. Ostatecznie drużyna z Werony wygrała do dziewiętnastu i ponownie objęła prowadzenie w meczu.
Na reakcję ze strony Antonvenety nie trzeba było długo czekać. Początek czwartej partii znów należał do przyjezdnych, którzy szybko objęli prowadzenie 9:5. Równie szybko przewaga ta została jednak zniwelowana przez siatkarzy Marmi Lanza i po okresie gry punkt za punkt to właśnie miejscowi wyszli na prowadzenie 20:14, co pozwoliło im zwyciężyć w tym secie oraz w całym spotkaniu.