LŚ: Belgowie na podium drugiej dywizji - relacja z meczu Belgia - Holandia

Belgowie zajęli trzecie miejsce w turnieju finałowym drugiej dywizji Ligi Światowej w Sydney. W sobotę pokonali z łatwością reprezentację Holandii, której wyraźnie dawał się we znaki jet lag.

Agnieszka Kaszuba
Agnieszka Kaszuba

W piątek oba zespoły się nie popisały, przegrywając mecze półfinałowe 0:3. Te rezultaty z pewnością nie pomogły im w zmobilizowaniu się przed sobotnim pojedynkiem, który upragnionego awansu do Final Six dać im już nie mógł.

Początek spotkania wyraźnie należał do Belgów, którzy popisywali się skutecznymi atakami ze środka. Na pierwszą przerwę techniczną zespoły sprowadził Gert Van Walle (8:4). Po powrocie na boisko ich przewaga wciąż rosła, a po Holendrach nie było widać wielkiej woli walki. Przy stanie 11:5 trener pomarańczowych musiał poprosić o czas. Jego podopieczni uwag do serca sobie nie wzięli, bo wkrótce na tablicy pojawił się wynik 19:10, po zepsutej zagrywce Imira Abdel-Aziza. Koniec seta był już tylko formalnością, której dopełnił Pieter Verhees (25:17).
Po przerwie kibice doczekali się nieco bardziej wyrównanej walki, ale inicjatywa pozostała po stronie Belgów. Tym razem jednak Holendrzy nie dali rywalom odskoczyć i efektownym blokiem doprowadzili do remisu 9:9. Wymiana ciosów trwała, a podopieczni trenera Baeyensa znów zaczęli budować bezpieczną przewagę. Mocne zagrywki Sama Deroo zaowocowały wynikiem 17:14. W końcówce najwięcej emocji wzbudzały poczynania arbitrów, bo Oranje ponownie stać było tylko na pojedyncze, udane akcje. Seta zakończył Van Walle (25:22).

Pierwsze piłki trzeciej odsłony i wynik 5:2 zwiastowały szybkie zakończenie meczu. Reprezentanci Holandii dalej nie byli szczególnie zainteresowani zwycięstwem, a ich rywale spokojnie kontrolowali sytuację. Zawodnicy Edwina Benne próbowali jeszcze ratować honor, zdołali nawet wyjść na prowadzenie, ale nie trwało to długo. Efektowne bloki Belgów doprowadziły do stanu 21:19. Chwilę później as Verheesa zakończył spotkanie.

Zwycięzcy osiągnęli znaczną przewagę w bloku (12:4) i popełnili mniej błędów własnych. Najlepszym zawodnikiem na parkiecie okazał się Gert Van Walle (14 punktów).

Belgia - Holandia 3:0 (25:17, 25:22, 25:21)

Belgia: Deroo, Verhees, Van De Voorde, Verhanneman, Van Walle, Valkiers, Dejonckheere (libero) oraz Van Den Bries.

Holandia: Abdel-Azis, Kooy, Van Garderen, Overbeeke, Parkinson, Diefenbach, Jorna (libero) oraz Gommans, Koelewijn, Andringa, Ter Horst.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!Na Twitterze też nas znajdziesz!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×