Thomas Edgar: Włosi są bardzo pewni siebie

Atakujący reprezentacji Australii przekonuje, że w ostatnim meczu fazy grupowej turnieju finałowego Ligi Światowej presja będzie leżeć po stronie gospodarzy.

W tym artykule dowiesz się o:

Ekipa Jona Uriarte, która do Final Six World League dostała się wygrywając zmagania w drugiej dywizji rozgrywek, przegrała w czwartek ze Stanami Zjednoczonymi, ale wciąż ma szansę na awans do półfinału turnieju. By tego dokonać, musi jednak w swoim drugim występie we Florencji pokonać reprezentację Italii. - Włosi są bardzo pewni siebie. To pierwsze, co udało mi się zaobserwować. Wciąż jednak uważam, że jesteśmy w stanie dotrzymać kroku każdemu rywalowi. Gospodarze grają przed własną publicznością, więc presja będzie po ich stronie. My musimy być agresywni i dać z siebie wszystko - przyznaje Thomas Edgar, cytowany przez serwis worldofvolley.com. [ad=rectangle]

O tym że Australii nie można zlekceważyć przekonali się Amerykanie, którzy pierwszą partię spotkania z niżej notowanym rywalem przegrali. Później jednak, nie bez problemów, potrafili wygrać trzy kolejne sety i znacznie przybliżyć się do awansu do strefy medalowej Ligi Światowej. - Dla nas to spotkanie miało dwa etapy. Na początku graliśmy bezbłędnie, co na tym poziomie nie jest częste. Rywale potrafili się jednak postawić, czego można było się spodziewać po tej klasy rywalu. My jesteśmy wciąż młodym, dojrzewającym zespołem i momentami brakowało nam konsekwencji w grze. Jestem zawiedziony, bo wydawało mi się, że byliśmy w grze i mogliśmy zdziałać coś więcej - przyznał mierzący 212 centymetrów wzrostu bombardier.

=>> Wszystko o Lidze Światowej 2014
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (0)