WGP, gr. B: Bezsilność Koreanek, Niemki zdobywają pierwsze punkty!

Reprezentantki Serbii za wszelką cenę starały się odbudować po sobotnim spotkaniu i wrócić na fotel lidera grupy B. Niemki po problemach w drugiej partii zdołały pokonać reprezentację Tajlandii.

Po sobotniej przegranej z reprezentacją Tajlandii Serbki rozpoczęły mecz niezwykle zdeterminowane. Od razu zbudowały sobie trzypunktową przewagę nad przeciwniczkami. Gospodynie odważnie odpowiadały na następne akcje Europejek starając się wyrównać wynik spotkania. Kilka ataków Yeong-Koung Kim wystarczyło, by Koreanki objęły prowadzenie (16:13). Podopieczne Zorana Terzića czując zagrożenie ze strony rywalek zaczęły grać jeszcze skuteczniej blokiem i w obronie. Kolejne kontrataki kończyły punktami i to one odniosły sukces w premierowej odsłonie (22:25).

Azjatki zdołały skutecznie przeciwstawić się przyjezdnym tylko w trzecim secie, którego wygrały po wielu trudach i "pościgu" za Serbkami. Była to jednocześnie ostatnia partia, w której potrafiły stworzyć kłopoty rywalkom. Duet w osobach Sanji Malagurski (17 punktów) i Brankici Mihajlović (20 punktów) całkowicie zdemolował zespół Sungoo Lee w partii numer 4. Gospodynie nie zdołały przekroczyć w niej granicy 10 punktów.

- Jestem zadowolona z tego meczu. Czułyśmy przed nim dużą odpowiedzialność, ale przede wszystkim musiałyśmy jak najprędzej pozbierać się po wczorajszej porażce. Nasz blok i obrona funkcjonowały dziś znakomicie i te dwa elementy pozwoliły nam na odniesienie sukcesu - powiedziała po meczu Maja Ognjenović.

Korea - Serbia 1:3 (22:25, 24:26, 25:21, 9:25)

Korea: Hyo-Hee Lee, Yeon-Koung Kim, Jeong-Ah Park, Song-Yi Han, Hee-Jin Kim, Jaeyeong Lee, Jie-Youn Nam (libero) oraz Dayeong Lee, Hae-Ran Kim, Mok-Hwa Baek

Serbia: Malagurski, Ognjenović, Mihajlović, Krsmanović, Molnar, Rasić, Cebić (libero) oraz Nikolić, Veljković, Ninković

[ad=rectangle]
***

Azjatki niesione zwycięstwem z soboty rozpoczęły spotkanie bardzo pewnie. Na skrzydłach skutecznie obijały ręce blokujących Niemek Wilavan Apinyapong i Sittirak Onuma. Tajlandzka rozgrywająca dbała również o to, by blokujące drużyny niemieckiej musiały wybierać do kogo skakać do bloku i posyłała piłki do swoich środkowych. Doświadczenie w grze na siatce Christiane Furst okazało się nieocenione. Siatkarka doskonale czytała grę Nootsary Tomkom i nie pozwalała się oszukać. Świadczy o tym jej dorobek punktowy, który wyniósł 16 "oczek", z czego 5 zawodniczka zdobyła blokiem.

 Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Największych emocji zawodniczki dostarczyły widzom w drugiej partii, kiedy to Niemki przegrywając ośmioma punktami (13:21) zdołały wyrównać wynik i rozstrzygnąć seta na swoją korzyść. Taka zmiana oblicza gry, w końcówce niemal przegranej odsłony, dodała pewności siebie wicemistrzyniom Europy, które odniosły pierwszą wygraną w cyklu World Grand Prix.

Niemcy - Tajlandia 3:0 (25:21, 25:22, 25:21)

Niemcy: Brinker, Karg, Furst, Beier, Kożuch, Weiss, Durr (libero) oraz Lippman, Apitz, Geerties, Pettke, Weihenmaier

Tajlandia: Thatdao, Pleumjit, Onuma, Wilavan, Nootsara, Ajcharaporn, Piyanut (libero) oraz Malika, Tapaphaipun, Hattaya, Soraya, Kannika

DrużynaMeczePunktySety
Serbia 3 7 8:4
Korea 3 6 7:5
Niemcy 3 3 4:6
Tajlandia 3 2 4:8
Źródło artykułu: