Elżbieta Skowrońska: Jest nam wstyd

Doświadczona przyjmująca polskiej kadry zdawała sobie sprawę ze skali zawodu, jaki sprawiły biało-czerwone nieudanym półfinałem II dywizji WGP z Belgią.

Trudno znaleźć w szeregach polskich siatkarek osobę, która mogłaby być z siebie zadowolona po półfinałowym meczu turnieju World Grand Prix w Koszalinie. Nie była nią także Elżbieta Skowrońska, która weszła na parkiet w drugim secie, by poprawić przyjęcie po stronie Polek, jednak w obliczu doskonałej formy rywalek to zadanie okazało się piekielnie trudne. Po meczu "Elża" nie szukała wymówek: - Zagrałyśmy źle i tyle. Nie funkcjonowały u nas podstawowe elementy jak przyjęcie czy zagrywka i z takim zespołem jak Belgia ciężko było grać. Przeciwnik bardzo dobrze się przygotował i wygrał zasłużenie - powiedziała była zawodniczka dąbrowskiego MKS-u.
[ad=rectangle]

Lise Van Hecke, która zdobyła 25 punktów w krótkim, trzysetowym spotkaniu, zasłużyła na szkolną szóstkę, natomiast na jej tle Polki nie zasłużyły nawet na trójkę. - Ale co można powiedzieć po takim meczu? Nasza postawa była słaba i nie zamierzam teraz wymyślać teorii, kto, gdzie i kiedy zagrał źle. Wszyscy! Wszyscy zawiedli i wszyscy za to odpowiadamy. Jest nam wstyd, że tak wyszło i tak fatalnie to wyglądało. Jedyne, co możemy zrobić w tej sytuacji, to wyjść w sobotę na parkiet i walczyć, gorzej już nie będzie - uznała siatkarka, która w przyszłym sezonie występować będzie w lidze tureckiej.

Skowrońska w kadrze pełni rolę wsparcia dla młodszych koleżanek, podobnie jak choćby Izabela Bełcik, ale jednocześnie jest to swego rodzaju debiutantka na tym poziomie rozgrywek; przyjmująca we wcześniejszych latach otrzymywała szansę pokazania się w reprezentacji Polski, ale z różnych powodów do tego nie dochodziło. - Czuję się w swojej roli dobrze, lubię kontakt z ludźmi i nie ma z tym żadnych problemów. Staram się zawsze pomagać młodym zawodniczkom, jeżeli mają jakieś pytania, użyczam im wtedy swojej wiedzy i doświadczenia. Dobrze jest też czasem powiedzieć, jak sytuacja wygląda z boku, z pozycji obserwatora: pomagam, kiedy dziewczyny pytają, co jest nie tak, co można poprawić, jak poradzić sobie z pewnymi rzeczami. Jeżeli tylko potrzebują mojej porady, staram im się takiej udzielać - mówiła przyjmująca.

Komentarze (2)
avatar
szczypior0101
16.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
U tej "siatkarki" słowo wstyd za często występuje w wypowiedziach. To samo było po jej popisie w Dąbrowie Górniczej, takie osoby powinno się trzymać z daleka od polskiej kadry jak i klubów. Czy Czytaj całość