Kolejne zwycięstwo Marmi Lanza Verona

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Siatkarze Acquy Paradiso Gabeca Montichiari najprawdopodobniej stracą miejsce w pierwszej trójce po ośmiu kolejkach spotkań włoskiej Serie A1 siatkarzy. W sobotę przegrali bowiem we własnej hali 0:3 (23:25, 25:27, 21:25) z Marmi Lanzą Verona. Dla podopiecznych Alberto Giulianiego to kolejne zwycięstwo nad wyżej notowanym rywalem w tym sezonie.

W tym artykule dowiesz się o:

Acqua Gabeca Paradiso Montichiari - Marmi Lanza Verona 0:3 (23:25, 25:27, 21:25)

Montichiari: Sala 4, Rauwerdink 4, Horstink 15, Tiberti, Paparoni 2, Esko 3, Forni 2, Howard 6, Bellei, Gavotto 14, Zito (l), Mania (l)

Verona: Latelli (l), Parodi 14, Popp 8, Sottile 2, Łasko 11, Dehne, Szabo, Colaci (l), Maric, Semenzato 8, Bontje 8

Widzów: 3400

MVP: Simone Parodi

Pierwszy set dostarczył kibicom zgromadzonym w hali w Montichiari wielu emocji i zwrotów akcji. Początkowo przewagę mieli goście (1:5), przy sporym udziale byłego zawodnika miejscowego klubu, Marcusa Poppa. Gospodarze szybko jednak się pozbierali, zaczęli precyzyjniej przyjmować i po kilku minutach skuteczny atak Roberta Horstinka wyprowadził ich na prowadzenie 12:11. Od tej pory gra toczyła się praktycznie punkt za punkt, a losy seta na korzyść przyjezdnych rozstrzygnął Michał Łasko (23:25).

Druga partia również była niezwykle wyrównana: żadnej z drużyn nie udało się osiągnąć przewagi, która pozwoliłaby na kontrolowanie sytuacji na boisku. W końcówce zespół z Werony odskoczył rywalowi na dwa punkty (20:22), jednak chwilę później to Montichiari miało możliwość rozstrzygnięcia tej partii na własną korzyść. Szansę zmarnował Gavotto, czego nie omieszkali wykorzystać goście. Odsłonę numer dwa zakończył as serwisowy Michała Łasko (25:27).

Losy trzeciego seta znane były właściwie od początku. Wyrównana walka trwała jedynie do stanu 6:6, po czym dwa bloki Semenzato oraz jeden Łasko wyprowadziły podopiecznych Alberto Giulianiego na prowadzenie 9:6. Przewagi tej gospodarzom nie udało się już odrobić, choć na krótko przed drugą przerwą techniczną zmniejszyli ją do jednego punktu (14:15). Wtedy jednak Parodi zaserwował asa, a po powrocie na parkiet Werona punkt do punkcie zmierzała ku końcowemu sukcesowi. Trzecią partię skutecznym atakiem zakończył Marcus Popp i tym samym ekipa Marmi Lanza zdołała wywieźć z Montichiari komplet punktów.

Źródło artykułu: