Elżbieta Skowrońska i jej turecka przygoda

Znana z występów w zagłębiowskim MKS-ie przyjmująca mówiła w rozmowie ze SportoweFakty.pl o motywach najważniejszej decyzji w karierze, czyli grze w tureckim Cannakale Belediyespor.

Elżbieta Skowrońska, której nazwisko stało się znane i cenione w polskiej lidze za sprawą czterech lat udanych występów w Tauronie Banimexie MKS Dąbrowa Górnicza i wywalczonych w barwach tej drużyny nagród indywidualnych, w uznaniu za zasługi i umiejętności trafiła do reprezentacji Polski kobiet na rok 2014, poza tym zmieniła miejsce pracy. Już pod koniec sezonu 2013/14 mówiło się o transferze popularnej "Elży" do zagranicznego zespołu, ale zawodniczka spełniła swoje marzenie dopiero rok później. Kierunkiem, jaki obrała doświadczona siatkarka, okazała się Turcja i klub Çanakkale Belediyesi, który w zeszłym sezonie Acibadem Voleybol Ligi uratował się w barażach przed spadkiem z ekstraklasy.

[ad=rectangle]

- Uważam, że liga w Turcji jest bardzo mocna, a zespoły tam grające to ścisła światowa czołówka. Byłyśmy tam wielokrotnie na meczach, gdzie miałam okazję widzieć, jak wygląda tam siatkówka od środka, poziom sportowy i organizacja pracy w klubach. Stwierdziłam, że jest to zdecydowanie lepszy kierunek od takich lig, które co prawda dorównywały pod względem finansowym, ale stały na dużo niższym poziomie organizacyjnym - tłumaczyła swój wybór Skowrońska podczas rozmowy z naszym portalem w Koszalinie, gdzie odbywał się turniej finałowy drugiej dywizji World Grand Prix - Chcę sobie pograć w Turcji: miasto jest ładne, ciepło nawet w zimie... Moim celem po tym sezonie była gra za granicą, czego nie ukrywałam i cieszę się, że trafiłam akurat do tego kraju - uznała.

W tej samej ekipie po rocznej przygodzie w Chinach swoją karierę kontynuować będzie Kinga Kasprzak, z którą Skowrońska miała okazję występować w Gedanii Gdańsk w sezonie 2007/8. Obecność Polki w nowym zespole podczas pierwszego sezonu zagranicą, i to w dodatku znającej smak występów poza ojczyzną, jest na pewno ważna w procesie aklimatyzacji, ale...  - Dobrze, że w tym samym zespole będzie grała Kinga i będę miała rodaczkę w składzie, ale zupełnie nie sugerowałam się tym, jak ona pokieruje swoją karierą, czy podpisze tam kontrakt, czy nie. Gdyby nie podpisała, pewnie też wybrałabym kierunek turecki - wyjaśniła przyjmująca polskiej kadry.

Źródło artykułu: