Jacek Nawrocki: Pod względem sportowym chłopcy zasłużyli na wygraną
W niedzielny wieczór Polacy stracili pierwszy punkt na ME juniorów. Pojedynek z Turcją zakończył się dopiero po tie-breaku. - Wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz - mówi trener biało-czerwonych.
Sukces jest tym większy, że Polacy mają bardzo ograniczone pole manewru. W związku z kontuzjami na boisko wybiega w zasadzie ten sam skład. - Trzeba pamiętać, że od pierwszego dnia gramy praktycznie jedną "szóstką". Bardzo się cieszymy, że dochodzi Kuba Kochanowski, aczkolwiek to nie jest zawodnik, który może zagrać już zagrać na sto procent - mówi trener biało-czerwonych.
Co zdaniem Jacka Nawrockiego zadecydowało ostatecznie o triumfie naszych reprezentantów? - Myślę, że była to cierpliwość. Turecka drużyna od drugiej części czwartego seta popełniał dużo więcej błędów - analizuje opiekun polskiej kadry. Turcy oddali Polakom łącznie aż 32 punkty po swoich nieudanych akcjach. Biało-czerwoni natomiast popełnili o sześć mniej błędów. W pozostałych statystykach ekipa prowadzona przez Jacka Nawrockiego również wypadła lepiej od ekipy znad Bosforu, jedynie w bloku był remis (po 11). W ataku Polacy wygrali sześcioma "oczkami" (62:51), zagrywką zdobyli dziesięć punktów, o siedem więcej od rywali.- Być może zagraliśmy trochę zachowawczo, ale wytrzymaliśmy to i mogliśmy się cieszyć ze zwycięstwa - kończy trener. Po trzech meczach Polacy są jedyną niepokonaną drużyną w grupie B.
Z Brna,
Agata Kołacz