Faza grupowa mistrzostw Europy juniorów przyniosła kilka zaskakujących rozstrzygnięć. O ogromnym pechu mogą mówić Włosi, którzy swoje mecze rozgrywali na Słowacji. We wtorek po tie-breaku pokonali Rosjan, określanych przez wszystkich jako głównego faworyta do złota. Wynik ten był sporą niespodzianką. Italia dzięki zwycięstwu "wskoczyła" na pierwsze miejsce w grupie i z pewnością nie spodziewała się tego, co wydarzyło się dzień później.
[ad=rectangle]
Reprezentanci Półwyspu Apenińskiego prowadzili już z Francją 2:1, a w czwartym secie było 21:16. Podopieczni Enrico Cecamore ostatecznie przegrali 2:3. Włosi i Francuzi mieli po tyle samo punktów (11), taką samą ilość wygranych i przegranych spotkań (4:1). W takiej sytuacji o awansie do półfinału decydował stosunek setów, który lepsi mieli Trójkolorowi. - Nie pytaj mnie, co się stało. Nie potrafię tego wytłumaczyć. Włosi wygrali z Rosją i przegrali z Francją, choć brakowało im tylko czterech "oczek". Ogromna szkoda - komentował Emanuel Zanini. Rosjanie natomiast drugi raz się nie pomylili, rozgromili Bułgarię, nie pozwalając im wyjść z "dwudziestki", i z 13 punktami wygrali swoją grupę.
W grupie B Polacy zapewnili sobie pierwsze miejsce już we wtorek, gdy pokonali Rumunię 3:0. Mecz z Czechami decydował jednak o końcowej klasyfikacji. Na awans z drugiego miejsca szansę miały aż trzy drużyny: Czechy, Słowenia i Turcja. Miejscowym potrzebne były dwa wygrane sety. Nasi reprezentanci podeszli jednak do spotkania poważnie, zagrali na sto procent swoich możliwości i wygrali 3:0, odnosząc piąte zwycięstwo z rzędu.
Taki rezultat oznaczał, że trzy wymienione wcześniej zespoły miały na swoim koncie po 8 punktów. Słoweńcy, którzy zaczęli mistrzostwa od dwóch porażek (1:3 z Polską i 0:3 z Czechami), w każdym kolejnym meczu prezentowali się lepiej i to właśnie oni zagrają z Rosją w półfinale. - Dziwny to był turniej. W półfinale powinny się znaleźć reprezentacje Włoch i Turcji, a ostatecznie oprócz Polski i Rosji mamy Słowenię i Francję - przyznał trener seniorskiej reprezentacji Turcji.
Program piątkowych spotkań:
5 września, godz. 12:30 / Włochy - Turcja (mecz o miejsca 5-8)
5 września, godz. 15:00 / Rosja - Słowenia (mecz o miejsca 1-4)
5 września, godz. 17:30 / Serbia - Czechy (mecz o miejsca 5-8)
5 września, godz. 20:00 / Polska - Francja (mecz o miejsca 1-4)
Z Brna,
Agata Kołacz
na Instagramie 
na Facebooku 
