Michał Bąkiewicz: Musimy wykorzystać potencjał, jaki mamy w zespole

Ogromną niewiadomą przed inauguracją kolejnego sezonu PlusLigi stanowi dyspozycja przebudowanego AZS-u Częstochowa. – Nie chcę mówić o celach, bo różnie bywa – podkreśla kapitan Michał Bąkiewicz.

Już w piątek siatkarze AZS-u Częstochowa staną do walki o pierwsze ligowe punkty. Za ekipą Marka Kardosa dwumiesięczny okres przygotowawczy, który obfitował w kilkadziesiąt spotkań kontrolnych. Częstochowianie dobre występy przeplatali słabymi, ale w meczach kontrolnych wynik nie jest sprawą pierwszorzędną. - Czujemy się dobrze. Ciężko powiedzieć, jak będzie wyglądał ten piątkowy mecz. To inauguracja sezonu i na pewno to spotkanie wyzwoli większe emocje, bo gramy u siebie z przeciwnikiem, który ma się bić o mistrzostwo kraju i ma w składzie trzech mistrzów świata. Jesteśmy wszyscy dobrej myśli i mamy walczyć tak, jak w ostatnich sparingach - podkreśla kapitan częstochowskiego zespołu, Michał Bąkiewicz. - Wszystkie sparingi były pożyteczne. Ten ostatni turniej nie tylko w moim odczuciu wyglądał naprawdę dobrze w naszym wykonaniu. Teraz tylko lub aż trzeba będzie to przełożyć na spotkania ligowe.

[ad=rectangle]
Bąkiewicz będzie najbardziej doświadczonym graczem w talii trenera Marka Kardosa w nadchodzącym sezonie. Były wicemistrz świata z zaciekawieniem podgląda, jakie postępy czynią jego młodsi koledzy, spośród których wielu stawia dopiero pierwsze kroki w profesjonalnej siatkówce. Czy jego zdaniem w młodych zawodnikach drzemie potencjał? - O to trzeba by pytać trenerów, bo oni analizują wszystko w troszeczkę inny sposób. Wydaje mi się, że ci chłopcy mają potencjał, tylko teraz pozostaje pytanie, kiedy on wypali? Miejmy nadzieję, że będzie to już w tym sezonie - podkreśla 33-letni siatkarz.

Doświadczony przyjmujący wznawia karierę po kilkumiesięcznej przerwie, którą wymusiły doskwierające problemy zdrowotne, grożące nawet kalectwem. Bąkiewicz zapewnia, że wszelkie problemy ma już za sobą, a w nowych rozgrywkach na jego barkach ze względu na kapitańską opaskę spocznie wielka odpowiedzialność. - W obu rolach czuję się dobrze. Bardzo się z tego cieszę. Funkcja kapitana, to na pewno zaszczyt i duża odpowiedzialność. Obecnie wszystko wygląda i funkcjonuje bardzo dobrze. Miałem to szczęście, że już pełniłem wcześniej tę funkcję i dla mnie to nic nowego. Z moim zdrowiem też wszystko w jak najlepszym porządku i nie pozostaje nic innego, jak cieszyć się i koncentrować na grze - rozwiewa wszelkie wątpliwości.

Michał Bąkiewicz wraca na ligowe parkiety, jako kapitan AZS-u Częstochowa. Jak będzie wyglądał nadchodzący sezon dla Akademików?
Michał Bąkiewicz wraca na ligowe parkiety, jako kapitan AZS-u Częstochowa. Jak będzie wyglądał nadchodzący sezon dla Akademików?

W opinii wielu ekspertów częstochowianie skazywani są na pożarcie w nadchodzącym sezonie. Wszyscy zawodnicy, podobnie jak trenerzy, stronią od składania deklaracji na co będzie stać Akademików w PlusLidze. Kapitan AZS-u uważa, że zespół musi przede wszystkim skutecznie wykorzystać argumenty, które posiada. - Musimy się przede wszystkim skoncentrować na sobie i na swojej grze. Nie chcę mówić o celach, bo różnie bywa w sporcie. Najważniejszą rzeczą dla naszej drużyny, która jest nowa i jest wśród nas wiele młodzieży, jest wykorzystanie potencjału, który mamy w zespole. Posiadamy doświadczonego rozgrywającego, który potrafi prowadzić grę. Musimy trochę poczekać, ale na pewno będziemy się starali walczyć i grać jak najlepiej, jak na nasze możliwości. Zobaczymy, co przyniosą nam ligowe parkiety - dodaje Bąkiewicz.

PlusLiga wkracza do gry w znakomitym momencie, w glorii wielkiego sukcesu naszych siatkarzy, którzy mogą pochwalić się mianem najlepszej drużyny na świecie. Bąkiewicz liczy, że sukces ekipy Stephana Antigi przekuje się również na krajowy grunt. - Nasza reprezentacja odniosła wielki sukces. To wspaniała chwila dla całego sportu w naszym kraju. Wierzę, że przełoży się to choćby na frekwencję - mówi kapitan biało-zielonych, który uważa, że czekają nas pasjonujące rozgrywki. - Ciężko stwierdzić, kto będzie dyktował warunki w tym sezonie PlusLigi, bo kilka zespołów poczyniło bardzo dobre zakupy na rynku transferowym. Czwórka zespołów, która od kilku lat jest najbardziej stabilna też ma ciekawe zestawienia więc ciężko mi cokolwiek prorokować.

Źródło artykułu: