Starcie kompletnie odmienionych drużyn - zapowiedź meczu Transfer Bydgoszcz - AZS Politechnika Warszawska

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W meczu inaugurującym nowy sezon PlusLigi w bydgoskiej hali "Łuczniczka" miejscowy Transfer podejmie Akademików z Warszawy. Gospodarze będą na pewno chcieli się odgryźć za zeszłoroczne porażki.

AZS Politechnika Warszawska nie należy do ulubionych rywali bydgoskiej drużyny. Można się pokusić o stwierdzenie, że Akademicy mają jakiś magiczny przepis na wygrywanie w grodzie nad Brdą, gdyż niezależnie od formy prezentowanej przez bydgoszczan w spotkaniach poprzedzających bezpośrednio taki pojedynek, to warszawianie schodzili z boiska wygrani. W poprzednim sezonie siatkarze Transferu Bydgoszcz musieli aż dwukrotnie uznać ich wyższość zarówno w starciu w "Łuczniczce", jak i w stolicy. Z tego też powodu podopieczni Vitala Heynena chcieliby rozpocząć tegoroczne rozgrywki PlusLigi od zwycięstwa i tym samym przerwać wyśmienitą passę AZS-u. [ad=rectangle] W bydgoskiej ekipie doszło do poważnych roszad w składzie. Rotacje dotknęły wszystkich pozycji z wyjątkiem libero. Z grą na Kujawach i Pomorzu pożegnali się Marcin Wika, Tomasz Wieczorek, Piotr Sieńko, Bartosz Janeczek, jak również Miłosz Zniszczoł. Miejsca w zespole gospodarzy zabrakło także dla zagranicznych zawodników. W tym sezonie w Bydgoszczy nie zobaczymy Maikela Salasa Moreno, Yassera Portuondo, Carsona Clarka ani Garretta Muagututi.

Nie oznacza to jednak, że Transfer przystępuje do inauguracji ligi osłabiony. Dysponujący mocno ograniczonym budżetem belgijski szkoleniowiec sprowadził do Bydgoszczy graczy może nie z najwyższej półki, ale nazwiska, które mogą sprawić sporą niespodziankę. Heynenowi udało się pozyskać powszechnie znanych i lubianych zawodników, wśród których można wymienić Konstantina CupkovicaJakuba Jarosza i Dawida Gunię. Ich doświadczenie będzie się mieszać z dawką młodości i świeżości w postaci Stevena Marshalla, Justina Duffa, Andrew Nally'ego oraz Nikodema Wolańskiego. Dodatkowym eksperymentem trenera brązowych medalistów mistrzostw świata jest przestawienie Łukasza Wiese z pozycji przyjmującego na atak.

Przed rozpoczęciem rozgrywek w szeregach gospodarzy panują dość dobre nastroje. Nie chcą póki co składać żadnych obietnic, ale tegoroczne nastawienie jest co najmniej pozytywne - Jest jeszcze za wcześnie, żeby mówić o konkretnych planach na przyszłość. Jak zawsze głównym celem jest walka o mistrzostwo Polski, ale nasze założenia zostaną zweryfikowane przez boisko. Zawsze gra się po to, żeby wygrać. Oczywiście pierwsze cztery ekipy poprzedniego sezonu są lepsze od naszej, ale to nie znaczy, że zamierzamy się poddać. Jestem pewny, że nasza drużyna jest w tym sezonie dużo lepsza niż w zeszłym, więc myślę, iż zajmiemy w tym roku wyższą lokatę - zapowiedział Heynen.

W sobotę bydgoszczanie będą chcieli podreperować swój bilans z Warszawską Politechniką
W sobotę bydgoszczanie będą chcieli podreperować swój bilans z Warszawską Politechniką

Do podobnej metamorfozy jak w Bydgoszczy doszło w warszawskim zespole. Największym osłabieniem AZS-u było na pewno odejście ikony Akademików Marcina Nowaka. Ponadto ze stołecznym klubem pożegnali się Adrian Gontariu, Dawid Gunia, Iwan Kolew, Juraj Zatko, Paweł Adamajtis, Michał Potera, Maciej Pawliński, Maciej Stępień, Paweł Kaczorowski i Przemysław Smoliński. W ich miejsce do gry w Warszawskiej Politechnice zostali desygnowani głównie młodzi siatkarze, których nazwiska nie są jeszcze rozpoznawalne w PlusLidze. Będą oni wspierani przez bardziej doświadczonych zawodników takich, jak Piotr Lipiński, Jakub Radomski, Paweł Mikołajczak czy Waldemar Świrydowicz.

Taki skład nie wróży podopiecznym Jakuba Bednaruka wielkiego sukcesu, ale nie jest tajemnicą, z jak poważnymi problemami finansowymi boryka się stołeczny klub. Celem zespołu nie jest zajęcie wysokiego miejsca na koniec sezonu. Założenia warszawskiej ekipy są zdecydowanie bardziej realne. - Ulepszanie naszej gry. Zgodnie z ustaleniami z zebrania będziemy powoli poprawiać każdy element. Już poprawiliśmy skuteczność w ataku, choć nadal mamy problemy w przyjęciu. Teraz musimy jeszcze więcej pracować nad tym, co u nas najlepsze i jak pochować to, co najgorsze - podkreślił Bednaruk.

Porównując obie ekipy, nie jest trudno wskazać faworyta. Jest nim bydgoski Transfer, jednak warszawianie w ostatnich latach wielokrotnie pokazali, że w grodzie nad Brdą czują się jak ryby w wodzie. Czy podopiecznym Heynena uda się przerwać zwycięską passę rywali? O tym dowiemy się już w sobotę. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17.

Transfer Bydgoszcz - AZS Politechnika Warszawska / sobota, 4.10.2014, godz. 17.00

Źródło artykułu:
Komentarze (0)