Tore Aleksandersen: Było ryzyko porażki

Dwa spotkania z potencjalnymi outsiderami ligi i dwa razy nieoczekiwane kłopoty. Nie tak początek sezonu wyobrażali sobie trener Impelu Wrocław i jego podopieczne.

Początek meczu z beniaminkiem ligi, Developres SkyRes Rzeszów, nie zapowiadał, by spotkanie mogło trwać dłużej niż trzy sety. Wrocławianki wysoko prowadziły w pierwszym secie, lecz w ich grze zaczęły pojawiać się przestoje, które powtarzały się w kolejnych odsłonach. - Mieliśmy dobre momenty, w których wydawało się, że wszystko jest ok. Zdobywaliśmy dużą przewagę, np. 16:9, by po chwili stracić ją po własnych błędach. Moje zawodniczki często atakowały bez pomysłu, jakby zamykały oczy i uderzały przed siebie. Sami wpędzaliśmy się w kłopoty. Tak było w pierwszym i trzecim secie. Mogę ten mecz oceniać tylko w złych kategoriach - skomentował Tore Aleksandersen, szkoleniowiec Impelu Wrocław.
[ad=rectangle]
Norweg zwrócił tez uwagę na fakt, że przeciwniczki postawiły trudne warunki gry i niewiele brakło, a spotkanie mogło zakończyć się rezultatem niekorzystnym dla gospodyń. - Było nawet ryzyko porażki w tym meczu, mogło się tak stać, gdyby rywalki doprowadziły do tie-breaka, wtedy różnie mogłoby się potoczyć - przyznał szkoleniowiec ze Skandynawii.

W dwóch pierwszych spotkaniach Orlen Ligi największą bolączką wrocławianek były z pewnością własne, niewymuszone błędy. Zawodniczki wicemistrzyń Polski zapowiadały po meczu z Pałacem Bydgoszcz, że uspokoją swoją grę, niestety w meczu z Developresem nie brakowało nerwowości w ich poczynaniach. - Najbardziej martwi mnie to, że w dwóch pierwszych meczach byliśmy faworytami, ale zamiast cieszyć się grą, prezentowaliśmy się bardzo nerwowo. Rozmawialiśmy już o tym, próbujemy to wyeliminować - powiedział trener wicemistrzyń kraju.

Według norweskiego trenera jego zespół stać na dużo lepszą postawę, lecz jego siatkarki nie mogą przełożyć jakości z gier treningowych na rozgrywki ligowe. - Tak naprawdę podczas spotkań nie jesteśmy blisko tego poziomu, który chcemy pokazywać. To, co gramy w meczach, zdecydowanie różni się od tego, co prezentujemy na treningach, a jest to siatkówka na bardzo wysokim poziomie. Trzeba przełożyć postawę z przygotowań na postawę w czasie spotkań. Jeżeli zagramy z duża odwagą i agresją, to tak naprawdę możemy wygrać z każdym - stwierdził Aleksandersen.

Źródło artykułu: