Dla podopiecznych Juana Manuela Serramalery nadeszła chwila na moment oddechu od ligowej rzeczywistości i rywalizacji w Orlen Lidze. Ekipa z Dębowego Miasta udała się do Bukaresztu, gdzie rozpocznie walkę w Pucharze CEV.
Dąbrowianki do drugich najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywek przystąpią od 1/16 finału, a ich pierwszymi rywalkami będą wicemistrzynie Rumunii. Dynamo Bukareszt walkę o złoty medal przegrało z dobrze znanymi Zagłębiankom przeciwniczkami, a mianowicie ze Stiintą Bacau, z którą MKS rywalizował w poprzednim sezonie w Lidze Mistrzyń. Przegrana walka o mistrzostwo nie przynosi ujmy Dynamu, które na swoim koncie ma już... 22 tytuły najlepszej drużyny w Rumunii.
[ad=rectangle]
Dynamo jest znane polskim kibicom, swego czasu barwy tego zespołu reprezentowały bowiem Milena Rosner, Iwona Waligóra, Anna Miros oraz Sylwia Wojcieska. Przygody z wielokrotnym mistrzem Rumunii nie będą dobrze wspominać Waligóra oraz Miros, które w trakcie sezonu zdecydowały się na rozwiązanie kontraktów.
W ostatnich meczach dąbrowianki mają problemy ze swoją grą. Mimo że zdołały one pokonać zespoły słabsze od siebie, to w starciach z drużynami z czołówki Orlen Ligi nie były w stanie utrzymać równej gry. - Gra nam się gdzieś rozsypuje. Potrafimy grać do połowy seta, do 20 punktu, jak równy z równym, a później gdzieś się to rozsypuje - przyznała Eleonora Dziękiewicz. Natomiast Krystyna Strasz jako główny mankament gry swojej drużyny wskazuje fakt, że wymagające przeciwniczki wykorzystując błędy są w stanie zdobywać cenne punkty.
Dynamo jest dobrze znane drugiemu trenerowi MKS-u, Tomaszowi Wasilkowskiemu, który w poprzednim sezonie wraz z PGE Atomem Treflem Sopot rywalizował z rumuńską ekipą w Lidze Mistrzyń. - Gra ofensywna Dynama opierała się głównie na dwóch zawodniczkach, z czego w klubie pozostała tylko Mirela Corjeutanu - zaznaczył Wasilkowski.
Siatkarki z Dębowego Miasta po raz trzeci będą występować w Pucharze CEV, wcześniej miały ku temu okazję w sezonach 2010/2011 oraz 2012/2013 (po odpadnięciu z Ligi Mistrzyń). Ich pierwszy występ był dotychczas najlepszy, udało im się wtedy dojść aż do półfinału rozgrywek, gdzie musiały uznać wyższość Dynama Krasnodar. W bieżącej edycji, tak jak i cztery lata temu, Zagłębianki nie są stawianie w roli faworytek do triumfu w pucharze. Czy i tym razem sprawią niespodziankę? Pierwszy krok ku temu będą miały okazję uczynić już w środę w Bukareszcie.
Dynamo Romprest Bukareszt - Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza / środa, 12 listopada br., godzina 18