Tamara Kaliszuk wraca do optymalnej formy po kontuzji
Tamara Kaliszuk w trzech ostatnich spotkaniach Taurona Banimexu MKS Dąbrowa Górnicza była podstawową atakującą. Jeszcze kilka miesięcy temu zmagała się ona z poważną kontuzją.
Taki sam wskaźnik udanych ataków Kaliszuk zanotowała podczas sobotniego spotkania, w którym rywalem dąbrowianek był Developres SkyRes Rzeszów. Tym razem skończyła 7 ataków na 15 prób, a na swoim koncie zapisała 9 "oczek". Gorzej była zawodniczka Pałacu Bydgoszcz spisała się w meczu Pucharu CEV, w którym wprawdzie zdobyła 10 "oczek", ale jej skuteczność w ataku wyniosła 33 proc. (8 udanych ataków na 24 próby).
Po grze Kaliszuk widać, że dochodzi do optymalnej formy i trener Juan Manuel Serramalera po powrocie do gry Koniecznej będzie miał więcej możliwości rotacji w składzie. Sama zawodniczka nie ukrywa radości ze swojej dyspozycji. - Na szczęście po kontuzji nie ma już żadnego śladu. Mogę w pełni trenować i robić postępy (śmiech) - powiedziała po starciu z rzeszowiankami.
Zespół z Dąbrowy Górniczej czeka obecnie rywalizacja nie tylko w Orlen Lidze, ale także w Pucharze CEV. W najbliższym meczu ligowym rywalkami Taurona Banimexu MKS będzie BKS Aluprof Bielsko-Biała. Mecz ten odbędzie się w najbliższą niedzielę. Z kolei trzy dni później dąbrowianki walczyć będą o awans do kolejnej rundy Pucharu CEV. Ich rywalkami będzie Dynamo Romprest Bukareszt. W pierwszym meczu obu drużyn rozegranym w stolicy Rumunii, lepsze okazały się podopieczne Serramalery, które wygrały 3:1.