Siatkarze Cuprumu Lubin bardzo dobrze rozpoczęli debiutancki sezon w rozgrywkach PlusLigi. W jedenastu spotkaniach, podopieczni Gheorghe Cretu triumfowali sześć razy, wygrywając między innymi z niezwyciężonym do tego momentu Lotosem Treflem Gdańsk. W piątek beniaminek nie miał problemów z pokonaniem na wyjeździe BBTS-u Bielsko-Biała.
[ad=rectangle]
Lubinianie w każdym z trzech setów narzucali przeciwnikom swoje tempo gry, wygrywając ostatecznie 3:0. Jedynie w ostatniej partii zespołowi z Bielska-Białej udało się nawiązać równorzędną walkę, doprowadzając do nerwowej końcówki. W decydującym momencie więcej zimnej krwi zachowali gości, którzy mogli cieszyć się z kolejnego zwycięstwa w tym sezonie. - Cieszymy się, bo to naprawdę nie było łatwe spotkanie. Bardzo długo przygotowywaliśmy się do tego pojedynku, ponieważ wiedzieliśmy, że w przypadku, gdy pozwolimy BBTS-owi na dobrą grę w polu serwisowym, rywale świetnie to wykorzystają - powiedział po meczu szkoleniowiec lubinian, Gheorghe Cretu.
Mocnym punktem Cuprum Lubin w tym meczu była gra środkiem. Najlepszym zawodnikiem wybrany został Łukasz Kadziewicz, który zapisał na swoim koncie 78 proc. w ataku, kończąc 7 z 9 posłanych do niego piłek. Dobry występ zanotował również drugi środkowy - Dmytro Paszycki. Siatkarz zdobył dziesięć punktów, czterokrotnie zatrzymując rywali. - Jestem zadowolony z wyniku oraz postawy moich wszystkich zawodników. Zasłużyliśmy na zwycięstwo w Bielsku-Białej - dodawał trener.
W środę lubinianie zmierzą się z drugim beniaminkiem, który w tym sezonie uzupełnił stawkę czternastu zespołów - MKS-em Banimexem Będzin. Patrząc na dotychczasową postawę obydwóch drużyn, faworytem do wygranej są podopieczni Gheorghe Cretu.