Bez niespodzianki w Rzeszowie, Pasy gromią AZS- relacja z meczu Asseco Resovia Rzeszów - AZS Częstochowa
Asseco Resovia Rzeszów wraca na zwycięską ścieżkę. Po przegranym tie breaku w Gdynii, wygrywa u siebie z AZS Częstochowa 3:0.
Po zmianie stron boiska, zagrywka nie opuściła wicemistrzów Polski, o czym najlepiej przekonała się częstochowska defensywa. Otwierające seta asy serwisowe Nikołaja Penczewa i Dawida Dryji zapowiadały dalszą stabilną i dominującą grę rzeszowian (9:3). Jednak po osiągnięciu sześciopunktowego prowadzenia, siatkarze z Podkarpacia stracili skuteczność w ataku. Najbardziej rzucająca w oczy była niemoc Dawida Konarskiego. Chwilową słabszą grę atakujących z Podkarpacia wykorzystali podopieczni Marka Kardosa, którzy prowadzeni na kontrze przez Miguel Angel De Amo skutecznie wykorzystali swoje szanse i złapali kontakt z gospodarzem (11:10). Po szybkiej interwencji rzeszowskiego szkoleniowca, Asseco Resovia wróciła jednak do poziomu gry prezentowanego na początku partii i bez większych problemów wygrała seta do 18.
W kolejnej odsłonie, po roszadach kadrowych trenera AZS Częstochowa, gra obu zespołów wyrównała się. Wynik w dalszym ciągu prowadziła ekipa z Rzeszowa, jednak różnica wynosiła jedynie jeden bądź dwa oczka. Widoczna poprawa gry nastąpiła u Mateusza Przybyły oraz Bartosza Janeczka. Dodatkowo dobrze w polu serwisowym zaprezentował się Maksim Khilko.
Zacięta walka skończyła się tuż przed drugą przerwą techniczną, kiedy to Resoviacy "odjechali" przeciwnika. Późniejsze krótkie serie punktowe Akademików z Częstochowy nie zdołały powstrzymać konsekwentnych w swoich działaniach rzeszowian. Mecz zakończyła zepsuta zagrywka Michała Kaczyńskiego.
Asseco Resovia Rzeszów - AZS Częstochowa 3:0 (25:17, 25:16, 25:22)
Resovia: Nowakowski, Tichacek, Konarski, Ivović, Penczew, Dryja, Żurek (libero) oraz Perłowski
AZS: Janeczek, Przybyła, Udrys, Napiórkowski, Khilko, De Amo, Stańczak (libero) oraz Kaczyński, Buczek, Szymura, Marcyniak, Udrys
MVP: Nikołaj Penczew