Dąbrowianki wytrzymały presję. "Pokazaliśmy ducha walki"

Podopieczne Juana Manuela Serramalery pokonały 3:1 łodzianki, ale nie było to dla nich łatwe zwycięstwo. Szkoleniowiec MKS-u podkreślał, że wszystkie siatkarki miały swój udział w wygranej.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik
Po tym jak Zagłębianki przegrały w trzech setach z Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna, nie były stawiane w roli faworytek w starciu z Budowlanymi Łódź. Początek spotkania był w ich wykonaniu fatalny, łodzianki błyskawicznie objęły bowiem prowadzenie 8:0! Dąbrowianki powoli, ale skutecznie łapały wiatr w żagle, czego efektem było zwycięstwo. - Jestem zadowolony z tego wyniku, potrzebowaliśmy tych trzech punktów. Mecz na początku był trudny, ale zdołaliśmy triumfować i zdobyć komplet punktów - ocenił Juan Manuel Serramalera.
Pomijając początek konfrontacji, trener MKS-u miał powody do zadowolenia ze swoich podopiecznych, były one bowiem w stanie w nerwowej końcówce trzeciej partii przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, co w czwartej odsłonie ułatwiło im odniesienie triumfu. Bardzo ważnym aspektem w postawie Taurona Banimexu MKS Dąbrowa Górnicza był powrót do gry Katarzyny Konieczniej, która zmagała się z kontuzją barku. Serramalera pochwały skierował również pod adresem Krystyny Strasz oraz Joanny Staniuchy-Szczurek. - Cieszy mnie w szczególności powrót niektórych siatkarek. Kasia Konieczna była bardzo ważnym ogniwem naszej drużyny w tym spotkaniu, odmieniła losy tego meczu. Tym samym udanie wróciła po urazie barku, który jej się przytrafił. Drugą zawodniczką, którą mam na myśli, jest Krysia. Zagrała bardzo dobre spotkanie, wchodząc z ławki, zastępując Kasię (Katarzyna Urban rozpoczęła mecz na pozycji libero - przyp. red.). Było to dla nas bardzo ważne. Ten mecz był naszym najlepszym w bieżącym sezonie, jeśli chodzi o przyjęcie. Pozwoliło nam to na częste granie pierwszego tempa - powiedział.

- Jako drużyna wykonaliśmy bardzo dobrą pracę. Pokazaliśmy ducha walki, również w najważniejszych momentach pojedynku. Każda siatkarka, która weszła na boisko, pokazała się z dobrej strony. Również Stacha (Joanna Staniucha-Szczurek - wyj. red.), która zastąpiła kontuzjowaną Kaciarynę (tydzień temu w przypadkowym zderzeniu w Katarzyną Urban nabawiła się urazu kolana - wyj. red.). Pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną - dodał Serramalera.

W starciu z Budowlanymi dąbrowianki zanotowały 47 proc. pozytywnego i 31 proc. perfekcyjnego przyjęcia. Natomiast Ozge Kirdar Cemberci często korzystała ze swoich środkowych, Dominika Sobolska otrzymała 10 piłek (6 skończonych, 2 błędy), a Eleonora Dziękiewicz - wybrana MVP konfrontacji - atakowała 18 razy (11 punktów, 1 zablokowana).

- Bardzo cieszymy się z trzech punktów. Spodziewałyśmy się, że będzie to trudne spotkanie i takie rzeczywiście było przez trzy sety, w czwartej odsłonie nasza gra wyglądała naprawdę koncertowo. Bardzo dobrze zagrałyśmy w systemie blok - obrona - przyznała Dziękiewicz.

Przed zespołem z Dębowego Miasta krótki odpoczynek od Orlen Ligi, gdyż w środę dąbrowianki podejmą CS Volei Alba Blaj w ramach 1/8 finału Pucharu CEV.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×