Puchar CEV: ZAKSA z awansem - relacja z meczu VaLePa Sastamala - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle awansowała do ćwierćfinału Pucharu CEV. Kędzierzynianie przegrali na wyjeździe z ekipą VaLePa Sastamala 2:3, ale zapewnili sobie przepustkę do kolejnej fazy tych rozgrywek.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle była faworytem tego dwumeczu. Po zwycięstwie 3:1 przed własną publicznością kędzierzynianom do awansu były potrzebne dwa wygrane sety. Zadanie nie było jednak łatwe, a długa podróż do Finlandii z pewnością miała wpływ na dyspozycję siatkarzy Sebastiana Świderskiego.
[ad=rectangle]
Polski zespół stanął na wysokości zadania. W pierwszym secie gra ZAKSY nie była jednak równa. Goście uzyskali trzypunktową przewagę, ale Finowie szybko doprowadzili do wyrównania. W końcówce to przyjezdni pokazali swoje doświadczenie i zachowali więcej zimnej krwi, dzięki czemu po nerwowej końcówce odnieśli zwycięstwo do 23.

Do drugiego seta Finowie przystąpili z zamiarem odrobienia strat. Wszak by myśleć o awansie do ćwierćfinału nie mogli już sobie pozwolić na choćby jednego przegranego seta. Początkowo gra długo toczyła się punkt za punkt. Jednak po drugiej przerwie technicznej gospodarze zapewnili sobie trzy "oczka" przewagi. Polska drużyna rzuciła się w pogoń za rywalami i zdołała odrobić straty. ZAKSA doprowadziła do stanu 22:22, a w trzech ostatnich piłkach przypieczętowała swoje zwycięstwo w tym secie i zapewniła sobie awans do kolejnej fazy Pucharu CEV, w którym jej rywalem będzie Arkas Izmir.

Po dwóch wygranych partiach, a tym samym realizacji celu jakim był awans, Sebastian Świderski zdecydował się na zmiany w składzie. Szansę gry otrzymali Krzysztof Rejno, Krzysztof Zapłacki czy Michał Superlak, a poczynania swoich kolegów z kwadratu dla rezerwowych oglądali Jurij Gladyr i Michał Ruciak. Z polskiego zespołu wyraźnie zeszło powietrze, co wykorzystali Finowie odnosząc w trzech kolejnych partiach pewne zwycięstwa. Końcowy sukces gospodarzom nie dał jednak niczego oprócz satysfakcji.

VaLePa Sastamala - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2 (23:25, 22:25, 25:18, 25:16, 15:12)

VaLePa: Esko (2), Kunnari (22), Venski (8), Hoogendoorn (12), Krastins (14), Pollock (18), Korhonen (libero) oraz Makinen.

ZAKSA: Abdel-Aziz (14), Kaźmierczak (6), Ruciak (11), Kooy (13), Gladyr (2), Witczak (13), Zatorski (libero) oraz Rejno (4), Zapłacki (3), Loh, Superlak (3).

Pierwszy mecz: 3:1 dla ZAKSY, awans polskiego zespołu.

Komentarze (4)
Wiesia K.
19.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nimir grał jako atakujący ????!!!! 
avatar
marulek
19.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Już przegrywają nawet z drużynami, które ciężko wymówić... 
Szampon
18.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co ten Nimir musial wyprawiac na zagrywce :D 
avatar
rbk17
18.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
14 punktów rogrywającego?! Kto to jest Superlak?!