Dawid Murek: Wygraną nad AZS Częstochowa dedykujemy AJ Nally'emu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Siatkarze Transferu Bydgoszcz pokonali AZS Częstochowa 3:1. Libero ekipy znad Brdy Dawid Murek, wygraną zadedykował AJ Nally'emu, który ofiarną interwencje w obronie przypłacił kontuzją.

- Ten mecz był bardzo ważny dla nas, bo musieliśmy się na nim bardzo skoncentrować. Przed meczem może ten przeciwnik nie był wskazywany jako specjalnie wymagający, ale w głowach siedziało, że musimy wygrać. Może z tego powodu w końcówkach wkradała się nerwowość, ale wytrzymaliśmy to psychicznie i chyba po tym poznaje się właśnie prawdziwy zespół. Wiedzieliśmy, że musimy wygrać, natomiast rywale nie mieli nic do stracenia. Zaprezentowali się na luzie, wszystko im wychodziło i zagrali dobre spotkanie, ale my byliśmy na to przygotowani - powiedział po meczu Dawid Murek. [ad=rectangle] Dla podopiecznych Vitala Heynena było to drugie starcie z częstochowianami w ciągu ostatnich kilku tygodni. Tym razem jednak, goście zawiesili poprzeczkę zdecydowanie wyżej niż w grudniowej potyczce w ramach Pucharu Polski. - Spodziewaliśmy się, że to będzie inna przeprawa. W pucharze zagraliśmy całkiem inny mecz. Tam była dosyć gładka wygrana. Tym razem byliśmy przygotowani na to, że będzie inaczej. Tak też się stało, ale myślę, że mecz mógł się podobać bo było dużo wymian, obron i chyba na to kibice czekali - stwierdził 37-letni libero, dla którego wygrana nad ekipą spod Jasnej Góry miała szczególnie słodki smak. - Oczywiście, że jest satysfakcja po tej wygranej, ale teraz jestem w Transferze i robię wszystko, abyśmy wygrywali. To chyba było widać na boisku - dodał Murek.

Po pierwszym secie nic nie zwiastowało jednak emocji. Przyjezdni w inauguracyjnej partii gładko bowiem polegli. Obraz gry zmieniły jednak roszady, dokonane przez Michała Bąkiewicza. Przesunięcie na pozycje przyjmującego Bartosza Janeczka i desygnowanie do gry w roli atakującego Michała Kaczyńskiego, zdecydowanie poprawiło grę w ekipie gości. To jednak nie wystarczyło do wywalczenia chociażby jednego punktu przez Akademików. - Myślę, ze ta zmiana mogła mieć wpływ na postawę AZS-u. Wcześniej przygotowywaliśmy się pod Bartka Janeczka, bo to on zawsze zaczynał spotkanie i dzisiaj było tak samo. Wiedzieliśmy oczywiście, że Michał Kaczyński jest przygotowywany do gry no i to się sprawdziło, bo wszedł i można powiedzieć zagrał jak z nut - przyznał były reprezentant Polski.

- Wygraną nad AZS Częstochowa dedykujemy AJ Nally'emu - powiedział po meczu Dawid Murek
- Wygraną nad AZS Częstochowa dedykujemy AJ Nally'emu - powiedział po meczu Dawid Murek

Roszady w składzie, okazały się konieczne także w przypadku ekipy Transferu Bydgoszcz, bowiem pod koniec drugiego seta urazu doznał Andrew Nally, który ofiarną interwencją w obronie przypłacił kontuzją. Jak przyznał po meczu Dawid Murek, dramatyczna sytuacja dodatkowo zmobilizowała jego i kolegów do walki o końcowy triumf. - [i]To jest adrenalina, idziemy do piłki, trzeba ją podbić i wtedy człowiek nie liczy się z niczym, po prostu trzeba bronić. Tak się złożyło, że AJ Nally został kontuzjowany. Takie sytuacje są przykre dla zawodnika i zespołu. To zawsze podwójnie mobilizuje. Dlatego dedykujemy jemu tą wygraną, bo jak było widać, robił wszystko, abyśmy wygrali[/i] - powiedział 37-letni przyjmujący.

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
czewka ewka
11.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Dalej będziesz usuwał.Nie długo będziesz pisał sam do siebie .Stop kaskaderom na boisku.Skakania przez bandy reklamowe.Skakania na kibiców.Łamania sobie nóg .  
Dr Dexter
11.01.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Fajne słowa Dawida. Widać, że jest atmosfera w drużynie.