Katarzyna Konieczna: Chemik jest faworytem, ale to nie znaczy, że nie może przegrać

Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza pokonał po tie-breaku Chemik Police. - Jest bardzo duża radość, ale połączona z bardzo dużym zmęczeniem - przyznała po meczu Katarzyna Konieczna.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Siatkarki Taurona Banimexu MKS Dąbrowa Górnicza były autorkami największej niespodzianki w 15. kolejce Orlen Ligi. Zagłębianki po zaciętym spotkaniu pokonały Chemik Police 3:2. Dla mistrzyń Polski był to pierwszy od ponad roku przegrany mecz ligowy. Z kolei dąbrowianki zanotowały najlepsze w tym sezonie spotkanie, a ze stylu ich gry zadowolona mogła być licznie zgromadzona publiczność na trybunach hali "Centrum".
Po zdobyciu ostatniego punktu w meczu siatkarki z Dąbrowy Górniczej długo cieszyły się ze zwycięstwa, lecz było po nich widać trudy spotkania. Wszak by pokonać Chemik dąbrowianki musiały wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, a każda zwycięska akcja kosztowała wiele wysiłku. - Oczywiście, że jest bardzo duża radość, ale połączona z bardzo dużym zmęczeniem. Naprawdę zostawiłyśmy trochę siły i zdrowia na boisku, ale to, że mecz przechyliłyśmy na naszą stronę cieszy i sprawia większą satysfakcję - przyznała Katarzyna Konieczna.

MVP spotkania wybrana została Dominika Sobolska, lecz na wyróżnienie zasłużyła każda z zawodniczek Taurona Banimexu MKS Dąbrowa Górnicza. - Wiadomo, że Chemik jest faworytem w każdym spotkaniu w naszej lidze, ale to nie znaczy, że nie może też przegrać. Pokazałyśmy to na boisku, to jest sport i żeby ktoś wygrał, to ktoś musi przegrać. Tak naprawdę, to my nie chciałyśmy ponieść porażki w tym spotkaniu - stwierdziła atakująca dąbrowskiego zespołu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×