Massimo Barbolini: Nie zasłużyliśmy na wygrane sety

Trener słynnego Galatasaray Stambuł ma o czym myśleć przed rewanżowym spotkaniem Pucharu CEV z Tauronem Banimexem MKS Dąbrowa Górnicza. Jego zespół nie spisał się najlepiej w meczu w hali "Centrum".

- Gratulacje dla zespołu Taurona. Moim zdaniem zagrali bardzo dobry mecz, walczyli do końca i zasłużyli z pewnością na wygranie tego meczu. Uważam też, że mieliśmy szczęście, ponieważ wygraliśmy niezwykle ważne dwa sety, bo po prostu na to nie zasłużyliśmy - Włoch Massimo Barbolini dość ostro wypowiedział się na temat swojej drużyny na konferencji prasowej po spotkaniu z Tauronem Banimexem MKS Dąbrowa Górnicza w ramach Pucharu CEV kobiet.

[ad=rectangle]

Jednak krytyka pod adresem Galatasaray Daikin Stambuł była tego dnia całkowicie uzasadniona: co prawda z doskonałej strony w ataku pokazał się tercet zagranicznych gwiazd występujących w tureckim klubie, czyli Nadia Centoni (20 pkt.), Caterina Bosetti (19 pkt.) i Floortje Meijners (17 pkt.), jednak turecki potentat spisał się tragiczne w przyjęciu zagrywki, popełniając w niej aż 22 błędy. Szczególnie brylowała w nich libero ekipy ze Stambułu Nihan Guneyligil, która dziesięciokrotnie wyrzucała piłkę w trybuny po odbiorze serwisu i wspomniana Meijners, która w tym elemencie myliła się osiem razy.

- Rywal grał dzisiaj lepiej od nas, ale ostatecznie udało nam się tyle ugrać dzięki szczęściu. Z pewnością musimy coś zmienić przed meczem rewanżowym. Jest dobrze, bo mamy jeden punkt, ale jest naprawdę ciężko grać przeciwko Tauronowi popełniając aż 34 błędy własne w całym spotkaniu - podkreślił selekcjoner kadry narodowej Turczynek i dodał: - Przy tylu błędach ciężko jest myśleć, że wygramy w Stambule lub nawet doprowadzimy do złotego seta wynikiem 3:2. Myślę, że możemy grać lepiej, więc zobaczymy, mamy tydzień, by przygotować się do tego meczu - uznał włoski trener.

Jego zespół, co jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji z Tauronem Banimexem MKS wydawało się nieprawdopodobne, wcale nie jest faworytem ćwierćfinałowego starcia rewanżowego na swoim terenie. Postawa Kaciaryny Zakrewskajej (19 pkt., 41 proc. skuteczności w ataku), Katarzyny Koniecznej oraz będącej w doskonałej dyspozycji Dominiki Sobolskiej sprawa, że Galatasaray będzie musiał wspiąć się na wyżyny swoich możliwości, by uporać się z polskim zespołem w kolejnym spotkaniu.

Komentarze (1)
avatar
Józef Uroda
15.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tu widać Klasę trenera Barboliniego-przyznał ze jego drużyna szcześliwie wygrał 2 sety! Na takie stwierdzenia stać tylko Wielkich trenerów!!! "Czapki z głów"