Niecodzienna przygoda Any Bjelicy na lotnisku w Baku

Niecodzienną przygodę podczas podróży do Baku przeżyła Ana Bjelica. Podczas kontroli bagażu okazało się bowiem, że siatkarka przewozi "niebezpieczny przedmiot".

Jak poinformowano na oficjalnym facebookowym profilu Chemika Police, podczas kontroli bagażu reprezentantki Serbii znaleziono niebezpieczny przedmiot. Jak się okazało, chodziło o statuetkę MVP, którą zawodniczka została nagrodzona po wygranym przez mistrzynie Polski meczu w Muszynie.
[ad=rectangle]
Zespół Chemika Police po pięciu kolejkach Ligi Mistrzyń przewodzi w grupie A, mając dwa punkty przewagi nad Dynamem Kazań. Polski zespół już wcześniej zapewnił sobie awans do fazy play-off. W środę podopieczne Giuseppe Cuccariniego zagrają z Rabitą Baku. Wygrana zapewni ekipie z zachodniopomorskiego pierwsze miejsce.

Komentarze (3)
avatar
Hanibal Lecter
28.01.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie ma co się dziwić w końcu to 5 świat , tam u tych arabusów zawsze się czegoś czepią. 
avatar
guer
27.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
A ja myślałem, że to był jednak inny przedmiot...Kto pomyślał o tym samym zboczuszki? :) 
Dr Dexter
27.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sytuacja jest z jednej strony komiczna, ale z drugiej dobrze, ze służby lotniska były czujne. Inna sprawa, że sama Ana jest bombowa więc nie wiadomo czy to statuetka czy sama zawodniczka była p Czytaj całość