Bartosz Sufa: Spodziewaliśmy się zbyt wiele. To nas zgubiło

Po zupełnie nieudanym występie przeciwko drużynie Jastrzębskiego Węgla kieleccy siatkarze nie zamierzali udawać, że nic się nie stało. - W tym meczu nie było niczego - mówił Bartosz Sufa.

To miał być dzień zespołu z Kielc. Kibice Effectora od początku sezonu czekają na niespodziankę w meczu z faworytem i... jeszcze poczekają. - Różnicę klas było widać na parkiecie gołym okiem. Pokazuje to zresztą sam wynik - powiedział Bartosz Sufa. Dlaczego gra gospodarzy wyglądała aż tak źle? - Być może za dużo spodziewaliśmy się po tym meczu, ponieważ zawsze te spotkania z Jastrzębskim dobrze nam wychodziły. To nas widocznie zgubiło.
[ad=rectangle]

O fatalnej dyspozycji w ataku, która miała ogromny wpływ na przebieg rywalizacji z Jastrzębskim Węglem mówił trener Dariusz Daszkiewicz. Libero jego zespołu z kolei nie ukrywał, że również obrona powinna zaprezentować się zdecydowanie lepiej. - W obronie i asekuracji mieliśmy kilka błędów. Współpraca bloku z obroną nie była na najwyższym poziomie do tego bardzo słaby procent w ataku - komentował.

Nie był to pierwszy raz, kiedy biało-czerwono-niebiescy szybko tracą głowy i tak naprawdę przegrywają spotkanie już w jego początkowych fragmentach. Zdaniem Sufy powinno to wyglądać zupełnie inaczej. - Tak naprawdę w takich meczach powinniśmy grać na luzie i pokazać jedynie swoje umiejętności, powalczyć o każdą piłkę z całych sił. W tym meczu nie było niczego co wymieniłem.

Kolejna porażka sprawiła, że sytuacja Effectora w tabeli jest coraz trudniejsza. W następnej kolejce ich rywalem będzie ZAKSA. - W Kędzierzynie będziemy chcieli zmienić nasze podejście i przede wszystkim grę - przekonuje 27-latek. Jeżeli w stolicy woj. świętokrzyskiego myślą o zakończeniu rundy zasadniczej wyżej niż na 13. miejscu, to najwyższa pora, aby zacząć zdobywać punkty. [i]- Zdajemy sobie sprawę, że te ostatnie mecze mogą zadecydować o układzie tabeli i doskonale wiemy co mamy zrobić.

[/i]

Źródło artykułu: