Konsekwencja kluczem do sukcesu? "Nie będzie czasu na teatrzyk"

W pierwszej rundzie play off LM Pasy zmierzą się z VfB. - Resovia nie ma prawie żadnych słabości. Nie jest łatwo z nimi wygrać, ale jest to wykonalne - mówi rozgrywający Niemców, Simon Tischer.

- Nie da się ukryć patrząc na nasze ostatnie spotkania, że mamy dużo pewności siebie. Mamy potencjał, żeby rozdrażnić przeciwnika. Jeżeli zagramy konsekwentnie według założeń, to bez względu na to jak potoczą się losy spotkania będziemy zadowoleni - mówi przed pierwszą rywalizacją play off Ligi Mistrzów pomiędzy VfB Friedrichshafen a Asseco Resovią Rzeszów niemiecki rozgrywający Simon Tischer.
[ad=rectangle]
32-letni siatkarz jest głównym "mózgiem" rywala Pasów. Wraz z drużyną VfB w 2007 roku zdobył najwyższe trofeum Ligi Mistrzów. Następnie wyruszył w podróż po obcych ligach. Grał miedzy innymi w Grecji, Turcji, Rosji, Polsce oraz Francji, po czym wrócił do drużyny prowadzonej przez Steliana Moculescu. W PlusLidze rozegrał sezon 2012/2013 w barwach Jastrzębskiego Węgla.

Faworytem spotkania jednogłośnie zostali okrzyknięci wicemistrzowie Polski. Jednak sympatycy podkarpackiej drużyny nauczeni historią tegorocznych spotkań z niemieckimi siatkarzami do meczu podchodzą z dystansem. O swojej roli w rywalizacji zdają sobie sprawę podopieczni rumuńskiego szkoleniowca. - Zawsze mamy jakieś szanse, ale musimy mieć swój dzień. Jeśli będziemy się trzymać założeń, to możemy wygrać. Ważne będzie przyjęcie co rzutuje na opcje w ataku. Obecnie bardzo dobrze radzimy sobie w bloku i obronie. Berlin Recycling Volleys pokazał nam już, że przy odrobinie szczęścia mecz może należeć do nas, a nie do Rzeszowa - podsumowuje szanse swojego obecnego zespołu były rozgrywający JW.

W drużynie VfB Friedrichshafen Tisher sprawuje rolę "mózgu" zespołu
W drużynie VfB Friedrichshafen Tisher sprawuje rolę "mózgu" zespołu

Mecz przeciwko Asseco Resovii dla niemieckiego rozgrywającego będzie również okazją do skonfrontowania się z przyjacielem nie tyle z boiska, co z życia prywatnego. Bowiem po drugiej stronie siatki stanie atakujący Jochen Schoeps. - W trakcie gry mój kontakt z Jochenem nie będzie miał znaczenia. Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć i pogadać po meczu. W trakcie nie będzie czasu na teatrzyk. Na boisku zachowujemy się jak profesjonaliści. 

Start spotkania w ZF Arena o godzinie 20:00.

Źródło artykułu: