Makowski odszedł z kadry Polski kobiet po dwóch sezonach reprezentacyjnych. Jaki powinien być jego następca? - Dużo ludzi może pociągnąć ten wózek, ale trzeba tego najlepszego wybrać. Trzeba wybrać człowieka, który ma długi staż w pracy w kobietami, bo to jest zupełnie inna praca niż z mężczyznami. Powinna być to osoba, która znajdzie wspólny język z tymi gwiazdami, które chcemy mieć w reprezentacji. Piotr Makowski nie mógł się porozumieć z gwiazdami i dalej nie można tego było ciągnąć, a te dwa lata jego pracy są raczej okresem straconym, gdyż od początku trzeba było mieszać starsze z młodszymi, ale on się nie mógł dogadać i czapka z głowy, że zrezygnował, co trzeba uszanować - stwierdził Niemczyk w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl. - Andrzej Niemczyk byłby najlepszym kandydatem. Jak mi wózek elektryczny załatwią, to mógłbym się przydać tej reprezentacji (śmiech) - dodał nasz rozmówca.
- Potrzebny jest człowiek doświadczony w pracy z kobietami - to podstawowa rzecz, co wcześniej wspomniałem. Ja czytałem czasopisma żeńskie, ja miałem tyle kobiet, ile się tylko dało, żeby je poznać lepiej, i wtedy człowiek miał doświadczenie jak z nimi postępować, bo kobiety są różne i każdą trzeba traktować indywidualnie. Najpierw zawodniczkę trzeba traktować jako kobietę, a dopiero później jako siatkarkę. Trzeba zauważyć, że zmieniła fryzurę, że kupiła nową kieckę, na trening nie mogę przyjść nieogolony, niewyperfumowany - to one od razu widzą. Na trening mężczyzn mogę przyjść niewyperfumowany, skacowany i nawet nie zauważą. Książkę można na ten temat napisać - powiedział mistrz Europy z 2003 i 2005 roku.
[ad=rectangle]
Ostatni szkoleniowiec polskiej reprezentacji nie miał drogi usłanej różami i nie mógł powoływać większości najlepszych w danym momencie siatkarek. - Piotr Makowski chciał jak najlepiej, ale mu utrudniły zabawę te nasze gwiazdy, starsze zawodniczki, które nie zaakceptowały go i uciekały w kontuzje lub znajdywały inne przyczyny, żeby nie grać w kadrze - kontynuował opiekun "Złotek".
- Oby PZPS wybrał odpowiedniego człowieka, pasującego do tego zespołu i ta żeńska siatkówka się odnowi. Ja jestem trochę już za stary, bo ja bym to jeszcze przyjął, ale musiałbym mieć jakiegoś zaufanego pierwszego trenera, gdyż jeśli spędziłbym kilka godzin na przelotach w samolocie i kilka godzin dziennie na sali, to byłoby dla mnie za ciężko. Jednakże mogę koordynować, mogę dopomóc doświadczeniem, znajomością kobiet. Ja Piotrowi Makowskiemu proponowałem i mówiłem, że nie jestem konkurentem dla nikogo i może korzystać z moich rad ile chce, ale Piotrek niestety nie korzystał. Ja mu przyklaskiwałem i bardzo chciałem, żeby zrobił wynik, ale ja się nie mogłem mu narzucać, skoro nie chciał korzystać i miał swoje zdanie. Dla mnie Piotr Makowski był ostatnim Polakiem, który mógłby tę reprezentację pociągnąć. W tej chwili wśród polskich trenerów nie widzę żadnego, który mógłby podołać. To jest przykre, ale prawdziwe - zakomunikował Andrzej Niemczyk.
Zdaniem trenera polskich siatkarek w latach 2003-2006, w Polsce nie ma odpowiedniego kandydata na następcę Piotra Makowskiego i uważa, że szkoleniowiec Serwiński, który prowadzi dobrze spisujący się zespół Muszynianki Muszyna, nie podołałby temu zadaniu. - Bogdan Serwiński nigdy nie grał w siatkówkę i jest jednym ze słabszych trenerów. To jest człowiek, którego ja bardzo szanuję, ale on powinien być prezesem, a nie szkoleniowcem, gdyż on się na tym nie zna. Ja mu to mówię w oczy. Chętnie miałbym Bogdana jako menadżera w zespole, ale nie jako trenera.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)