Wojciech Jurkiewicz: Zrobiliśmy pierwszy krok w stronę awansu

Transfer Bydgoszcz pokonał na wyjeździe MKS Banimex Będzin 3:1 i tym samym jest blisko wywalczenia awansu do kolejnej fazy play-off. - Obawialiśmy się tego meczu - przyznał Wojciech Jurkiewicz.

Transfer Bydgoszcz fazę zasadniczą PlusLigi zakończył na szóstym miejscu. W pierwszej fazie play-off bydgoszczanie musieli uznać wyższość Lotos Trefl Gdańsk i teraz skupić się musi na walce o piątą pozycję. - Po tym jak odpadliśmy z walki o półfinały, musimy skupić się na wywalczeniu piątego miejsca, które gwarantować będzie start w europejskich pucharach. To jest teraz nasz cel na koniec rozgrywek - przyznał Wojciech Jurkiewicz.
[ad=rectangle]

W pierwszym dwumeczu rywalizacji o miejsca 5-12 rywalem Transferu jest MKS Banimex Będzin. Beniaminek PlusLigi rundę zasadniczą zakończył na 14. pozycji, lecz pokonał BBTS Bielsko-Biała i sezon zakończy w czołowej dwunastce. Tygrysy już wielokrotnie pokazały, że są nieobliczalną drużyną. Odnieśli w tym sezonie zaledwie sześć zwycięstw, ale na rozkładzie mają choćby PGE Skrę Bełchatów.

Bydgoszczanie nie ukrywali, że obawiali się rywalizacji z MKS-em Banimexem Będzin. - Chcieliśmy wygrać za trzy punkty. Nie ma co ukrywać, obawialiśmy się tego meczu. Zespół z Będzina po zwycięstwie w rywalizacji z BBTS-em jest teraz w zasadzie nową drużyną. Rywale nie mieli nic do stracenia, a my wiedzieliśmy, że czeka nas tutaj ciężka przeprawa. Do tego dochodzi kwestia hali. Cieszymy się, bo zrealizowaliśmy cel, zrobiliśmy pierwszy krok do awansu i w sobotę czeka nas rewanż w Bydgoszczy - stwierdził kapitan Transferu.

W pierwszych dwóch setach bydgoszczanie grali jak z nut, a ich mocną stroną był blok. - Było to spowodowane zagrywką. Żeby dobrze funkcjonował blok czy formacja blok-obrona potrzeba dobrej zagrywki i tak było w dwóch pierwszych setach. W trzeciej partii zaczęliśmy popełniać błędy, co też spowodowało, że serwis stał się trochę bezpieczniejszy, a lepsze przyjęcie u przeciwnika skutkowało tym, że tego bloku nie było. W czwartym secie wszystko już wróciło do normy - analizował Jurkiewicz.

Będzinianie zdołali wygrać jednego seta. Zdaniem kapitana bydgoskiego klubu słabsza postawa w trzeciej partii spowodowana była bezpieczniejszą zagrywką. - To nie był brak koncentracji. Nie czuliśmy się dobrze na zagrywce, ale nie zwalałbym tego na koncentrację, bo grać w tej hali trzeba od pierwszej do ostatniej piłki. Przeciwnik jest nieobliczalny, hala jest naprawdę specyficzna i powtarzaliśmy sobie cały czas, że przez cały mecz musimy być maksymalnie skoncentrowani - zakończył Jurkiewicz.

Źródło artykułu: