Historia ostatnich spotkań PGE Atomu Trefla Sopot z łodziankami zdecydowanie przemawia na korzyść ekipy z Pomorza. Sopocianki triumfowały bowiem nad nimi aż pięć razy z rzędu, nie tracąc w tych pojedynkach choćby jednego seta! Taki obrót spraw stawia je w roli faworytek, choć ich trener, Lorenzo Micelli, przestrzega przed nazbyt optymistycznym podejściem. - Wszystkie drużyny biorące udział w turnieju finałowym pokazały w drugiej części fazy zasadniczej, że prezentuje naprawdę dobry poziom. Z każdą z nich trzeba będzie naprawdę mocno powalczyć - powiedział.
[ad=rectangle]
Członkowie ekipy z Łodzi wyraźnie podkreślali, że zdają sobie sprawę ze swojego niekorzystnego położenia "na papierze", lecz od razu oznajmili także, iż nie zamierzają łatwo odpuścić. - Nie jesteśmy faworytem tego turnieju, ale na pewno będziemy chciały sprawić psikusa - krótko zadeklarowała kapitan Budowlanych, doświadczona rozgrywająca Magdalena Śliwa.
Wraz z koleżankami może ona upatrywać powodów do optymizmu w dość udanej drugiej połowie sezonu zasadniczego oraz w ćwierćfinałowym starciu Pucharu Polski, zakończonym dość nieoczekiwaną wygraną 3:2 nad znacznie wyżej notowanym w ligowej tabeli Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna. - Końcówka drugiej rundy była dla nas udana i dlatego też oczekiwaliśmy, że znajdziemy się w Kędzierzynie-Koźlu. Jesteśmy już z tego bardzo zadowoleni, ale na pewno nie będziemy chcieli na tym poprzestać. Głowy mamy uniesione do góry, ambicje na pewno też spore i możemy tylko zapowiedzieć walkę - dodał trener łodzianek, Błażej Krzyształowicz.
Początek meczu PGE Atomu Trefla Sopot z Budowlanymi Łódź zaplanowany jest w sobotę na godzinę 17:30.