Nicolas Marechal: Powrót Michała Winiarskiego podbudował całą drużynę

Przyjmujący PGE Skry Bełchatów Nicolas Marechal, nie kryje wielkiej radości z faktu, iż jego drużynie udało się awansować do półfinału Ligi Mistrzów.

Francuz za klucz do zwycięstwa uważa trzecią partię, którą skazywani na porażkę mistrzowie Polski zdołali odwrócić na własną korzyść. Chwali także swoich kolegów z drużyny, a w szczególności Michała Winiarskiego.
[ad=rectangle]
- Myślę, że kluczowy dla kwestii awansu był trzeci set, gdzie odrobiliśmy aż siedem punktów straty do przeciwników. Wtedy przycisnęliśmy ich zagrywką, a obrony powracającego do gry po kontuzji Michała Winiarskiego, były po prostu niesamowite. Ponadto Michał w ataku zaprezentował się znakomicie. Jego powrót podbudował całą naszą drużynę - komplementował swojego vis-à-vis siatkarz PGE Skry.

W ubiegłym sezonie Nicolas Marechal również grał w final four Ligi Mistrzów, ale zdecydowaną większość tych spotkań przesiedział na ławce rezerwowych. Dlatego teraz cieszy się, że mógł dołożyć także swoją "cegiełkę" do tego sukcesu.

- Faktycznie poprzedni sezon indywidualnie nie ułożył mi się najlepiej. Do Jastrzębia przyjechałem z kontuzją i miałem później problem z przebiciem się do składu. Dlatego tym bardziej cieszę się, że teraz mogę bardziej aktywnie pomóc zespołowi. W Bełchatowie trenerzy częściej sięgają po zawodników z ławki, każdy z nas otrzymuje sporo szans na grę, co zresztą pokazał mecz środowy, gdzie zastąpił mnie właśnie Michał Winiarski. Jest to bardzo dobry dowód na to, iż mamy w Skrze prawdziwy kolektyw - przyznał reprezentant Francji.

Z ust francuskiego zawodnika padło także kilka ciepłych słów w stronę kibiców, którzy tłumnie wypełnili trybuny łódzkiej Atlas Areny. - Zdążyłem się już wprawdzie trochę oswoić z tą halą czy to na treningach przed meczami, czy wcześniej na Mistrzostwach Świata, ale kiedy jest ona wypełniona kibicami, robi niesamowite wrażenie. Gra się tu po prostu z przyjemnością - powiedział przyjmujący drużyny z Bełchatowa.

Niestety kalendarz klubowy w tym sezonie jest bardzo napięty i nie ma za dużo czasu na cieszenie się z wejścia do turnieju finałowego Champions League. Myśli bełchatowian są już przy kolejnym meczu, który rozegrają w sobotę o 20:00. W Ergo Arenie zmierzą się w drugim meczu półfinałowym z Lotosem Treflem Gdańsk.

Nicolas Marechal asem serwisowym zakończył środowe spotkanie i dał awans PGE Skrze
Nicolas Marechal asem serwisowym zakończył środowe spotkanie i dał awans PGE Skrze

- Nie możemy za długo świętować tego awansu, bo w sobotę czeka nas nie mniej trudny mecz w Gdańsku. Postawiliśmy się w trudnej sytuacji przegrywając pierwsze spotkanie, ponieważ jesteśmy teraz zmuszeni do wygrania meczu na wyjeździe. Wiemy, że Lotos przed własną – oraz pewnie bardzo licznie zgromadzoną - publicznością będzie bardzo trudno zatrzymać. My jednak nie składamy broni. Zrobimy wszystko, aby zwyciężyć - zapowiedział Marechal.

Komentarze (0)