Izabela Bełcik: Nie mogłyśmy odpuścić nawet na sekundę

Kapitan PGE Atomu Trefla Sopot wyjaśniła, że jej drużyna podeszła należycie skoncentrowana do półfinałowego, wygranego 3:0, meczu Pucharu Polski przeciwko Budowlanym Łódź.

Po zakończeniu sobotnich zmagań w hali Azoty, wszyscy sympatycy siatkówki mają prawo zażarcie się spierać, które ze spotkań zasłużyło na miano bardziej jednostronnego. Najpierw Chemik Police bardzo łatwo, w trzech odsłonach, pokonał Impel Wrocław, natomiast w drugim pojedynku "Atomówki" równie bezproblemowo uporały się z łodziankami. - Pracowałyśmy bardzo mocno nad zespołem Budowlanych i absolutnie go nie lekceważyłyśmy, ponieważ wiedziałyśmy, jaką stanowi siłę. Zdawałyśmy sobie sprawę, że rywalki grają coraz lepiej, mają moment zwyżkowy, więc nie mogłyśmy odpuścić nawet na sekundę, by nie zbudowały sobie przewagi - wytłumaczyła Izabela Bełcik.
[ad=rectangle]
Zawodniczki PGE Atomu Trefla Sopot praktycznie ani przez moment nie poczuły na swoich plecach oddechu przeciwniczek. Małym wyjątkiem od reguły był jedynie początkowy fragment trzeciego seta, w którym to ekipa Budowlanych objęła prowadzenie 5:1. Po przerwie na żądanie wziętej wówczas przez Lorenzo Micellego, gra jego siatkarek błyskawicznie wróciła na właściwe tory, co zaowocowało pewnym przypieczętowaniem zwycięstwa w całym starciu i wywalczeniem awansu do wielkiego finału. - Trzecią partię rozpoczęłyśmy nie tyle zdekoncentrowane, co zespół z Łodzi zaczął po prostu prezentować się bardzo dobrze. Cieszę się jednak, że potrafiłyśmy ustawić sobie grę blokiem i wrócić na swój właściwy poziom - powiedziała rozgrywająca drużyny z Pomorza.

Do jej finałowego starcia z Chemikiem pozostało raptem kilkanaście godzin. Jak zatem sopocianki zamierzają spędzić ostatnie chwile przed swoją najważniejszą potyczką w Pucharze Polski? - Na pewno będziemy odpoczywać i rehabilitować się z fizjoterapeutami. Natomiast w niedzielę wstaniemy rano, skorzystamy z krótkiego rozruchu i mam nadzieję, że w pełni gotowe przystąpimy do finału - podsumowała Bełcik.

Komentarze (0)