Kinga Dybek: Pałac też potrafi wygrać za trzy punkty

- Ta wiktoria podbudowała naszą psychikę - stwierdziła przyjmująca bydgoszczanek. W środę siatkarki Pałacu po raz pierwszy w tym sezonie po trzech setach zeszły z parkietu jako zwyciężczynie.

Zgodnie z przewidywaniami zawodniczki Pałacu Bydgoszcz wykorzystały problemy kadrowe rywalek. Zdziesiątkowane KSZO podjęło walkę z miejscowymi w premierowej i drugiej partii. W trzeciej odsłonie pojedynku zdecydowanie górą była już drużyna z województwa kujawsko-pomorskiego. Ostrowiczanki, by myśleć o wygraniu dwumeczu z Pałacem, muszą triumfować w rewanżu za trzy punkty i w tzw. złotym secie.
[ad=rectangle]
Jedną z bohaterek gospodarzy była Kinga Dybek. Przyjmująca może nie błyszczała w ataku, ale bardzo dobrze spisała się w zadania defensywnych. Siatkarka przyjęła najwięcej piłek z całego zespołu i zanotowała 78% pozytywnego odbioru zagrywki. - Przyjęcie miałyśmy bardzo dobre. Jestem zadowolona, bo ustrzegłyśmy się problemów i przestojów wynikających z braku tego elementu. Mając lepsze przyjęcie mogłyśmy grać różne kombinacje co także poprawiło naszą grę na siatce

- stwierdziła młoda zawodniczka Pałacu.

Przez większą część drugiego seta bydgoszczanki dominowały na parkiecie. W końcówce tej partii ich gra uległa jednak pogorszeniu w efekcie czego rywalki doprowadziły do gry na przewagi. W niej nie brakowało zwrotów akcji, ale ostatecznie to miejscowe okazały się górą. To był kluczowy fragment meczu? - Każdy set był tak samo ważny. Wielkim plusem jest to, że potrafiłyśmy utrzymać koncentracje do samego końca meczu i nie odpuściłyśmy. W różnych okolicznościach, ale każdą partię potrafiłyśmy rozstrzygnąć na swoją korzyść - podkreśliła Dybek.

Kinga Dybek w starciu z KSZO zdobyła 5 punktów w ataku, dołożyła 2 oczka z zagrywki i 3 w bloku
Kinga Dybek w starciu z KSZO zdobyła 5 punktów w ataku, dołożyła 2 oczka z zagrywki i 3 w bloku

Ponad rok bydgoscy kibice czekali aż seniorski zespół Pałacu wygra ligowe spotkanie za trzy punkty. W rundzie zasadniczej podopieczne Adama Grabowskiego wygrały tylko jeden pojedynek (3:2 z Legionovią). Pewne zwycięstwo, nawet z osłabionym KSZO, pozwoli im złapać wiatr w żagle? - Na pewno w pewnym stopniu ta wiktoria podbudowała naszą psychikę i pokazała, że Pałac też może wygrać mecz za trzy punkty. Wiadomo, że teraz trzeba skupić się na kolejnym meczu, który odbędzie się już w niedziele. Na pewno zaczniemy go z nową siłą i nowym nastawieniem, bo wiemy o co gramy i jakie mamy cele - powiedziała przyjmująca.

W środowym starciu pierwszą libero miejscowych była Pola Nowakowska. Spotkanie zza band reklamowych oglądała Anna Korabiec. - W meczu zabrakło Ani z powodu spraw osobistych. Na szczęście to nic poważnego, więc w niedzielę stanie z nami do walki - zakończyła swoją wypowiedź skrzydłowa Pałacu.

Komentarze (1)
avatar
steffen
19.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jedna z moich ulubionych zawodniczek :)
Mam dziwną słabość do rudowłosych kobiet ;)