- Zdaniem wielu osób Orlen Liga ma słabszy poziom. Ja się z tym zupełnie nie zgadzam. Uważam, że ta liga jest jedną z mocniejszych w Europie, o czym świadczy udział dwóch ekip w pucharach - podkreśla Jacek Kasprzyk, prezes Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej.
[ad=rectangle]
Podobne zdanie ma Roman Szczepan Kniter, prezes PGE Atomu Trefla Sopot. - Myślę, że śmiało można powiedzieć o Orlen Lidze, że jest mocna. Jeśli miarą siły rozgrywek jest to, czy zagraniczne zawodniczki chcą grać, a trenerzy pracować, to tak faktycznie jest. Nasza liga cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem i nie powinniśmy mieć żadnych kompleksów. Oczywiście wszystko zależy od danego klubu, jeśli wszystko jest w nim dobrze zorganizowane, wtedy pozytywna opinia przenosi się na całe rozgrywki - przyznaje. - Jesteśmy młodym klubem i uczymy się od innych, obserwujemy sprawy organizacyjne, sportowe, marketingowe. Jeśli porównać się do Włoch, Turcji czy Azerbejdżanu to nie mamy się czego wstydzić, a wręcz przeciwnie, trzeba być dumnym. Jeśli są sukcesy, trzeba umieć się nimi pochwalić - podkreśla.
Ekipa z Trójmiasta rywalizowała już w rozgrywkach Ligi Mistrzyń, teraz ma szansę na awans do finału Pucharu CEV kobiet. - W tym roku debiutujemy w Pucharze CEV. Rywalizujemy z Galatasaray Stambuł, czwartą drużyną ligi tureckiej. Wierzę, że damy radę zagrać w finale i będziemy mogli zaprosić do Sopotu Katarzynę Skowrońską-Dolatę. Jej Rabita Baku walczy w drugiej parze z Dynamo Krasnodar. Zobaczymy, czy to marzenie się spełni - dodaje Roman Szczepan Kniter.
Jacek Kasprzyk wierzy, że podopieczne Lorenzo Micellego są w stanie sprawić podobną niespodziankę, jak w Pucharze Polski kobiet. - Życzę sukcesu drużynie PGE Atom Trefl Sopot, żeby zawodniczki pokazały walkę, taką samą jak w finale Pucharu Polski, gdzie drużyna skazywana na pożarcie wygrała z liderem Orlen Ligi - mówi wiceprezes PZPS.