- Mamy dwa punkty, ale to nas nie uspokaja, bo wiemy, na co stać drużynę z Warszawy. Doświadczeni przykładem Radomia będziemy więc walczyć o zwycięstwo - powiedział po pierwszym starciu rundy play-off z udziałem Transferu Bydgoszcz i AZS Politechniki Warszawskiej, kapitan ekipy znad Brdy Wojciech Jurkiewicz.
[ad=rectangle]
Zwycięstwo w stolicy nie przyszło podopiecznym Vitala Heynena zbyt łatwo. Faworyzowani bydgoszczanie potrzebowali bowiem pięciu setów, aby udowodnić swoją wyższość nad niedoświadczonymi graczami prowadzonymi przez Jakuba Bednaruka. Kluczem do zwycięstwa okazała się znakomita gra dwóch liderów: Konstantina Cupkovicia i Jakuba Jarosza. - Rywale byli od nas lepsi, ale tak naprawdę najwięcej krwi napsuli nam dwaj z nich, czyli Cupković i Jarosz. Zrobili różnicę, szczególnie na zagrywce - stwierdził po zakończeniu spotkania kapitan "Inżynierów" Piotr Lipiński.
Mimo niepowodzenia, po zakończeniu pierwszego meczu powody do zadowolenia z postawy swoich podopiecznych miał również Jakub Bednaruk, którego zawodnicy mimo słabszej postawy w drugiej części rundy zasadniczej, skutecznie zmobilizowali się na play-off, eliminując w walce o ósemkę Cerrad Czarnych Radom. Co ważne, stołeczni gracze dokonali tego na terenie przeciwnika, pieczętując sukces po triumfie w "złotym secie". To sprawia, że mimo niewielkiej zaliczki przed rewanżem, nikt w Bydgoszczy nie lekceważy przeciwnika. Pełna koncentracja panuje również w obozie "Młodych Wilków". - Mogę być zawiedziony wynikiem, ale nie mogę być zawiedziony grą moich zawodników. Tak naprawdę bałem się wygrać pierwszy mecz, bo później byśmy się pewnie za bardzo rozluźnili. Jak na razie przegrywamy te pierwsze spotkania w rundzie play-off, a potem trochę podkręcamy tempo. Mam nadzieję, że nadal tę tradycję podtrzymamy - stwierdził po spotkaniu w Warszawie szkoleniowiec AZS PW.
Piątkowa konfrontacja nie tylko dla siatkarzy obu ekip, ale również szkoleniowców, będzie miała szczególne znaczenie. Stanowić będzie bowiem ciąg dalszy twitterowego zakładu zawartego przez obu trenerów. Zgodnie z umową, Vital Heynen przegrywając w stolicy miał zaprosić na kolację Jakuba Bednaruka. Ten drugi, w przypadku porażki w hali Łuczniczka zobowiązał się do zafundowania kolacji Belgowi. Szkoleniowiec, który minionej jesieni sięgnął po brązowy medal mistrzostw świata uniknął wydatku. Czy jego śladami podąży uważany za jednego z najbardziej utalentowanych trenerów w PlusLidze Jakub Bednaruk?
[b]Transfer Bydgoszcz - AZS Politechnika Warszawska piątek, 27 marca 2015 r. godz. 18.00
[/b]