Fabian Drzyzga: Sędziowie podejmowali słuszne decyzje

Asseco Resovia Rzeszów zaprezentowała bardzo dobrą siatkówkę w sobotę. - Jesteśmy równym zespołem. Wszyscy graliśmy na dobrym poziomie w ataku, także zagrywką każdy przeszkodził PGE Skrze. Oni się nie mogli rozkręcić i to były nasze atuty w tym meczu. Zespół, to jest kluczowe słowo, które opisuje ten mecz - podsumował Fabian Drzyzga.
[ad=rectangle]

Mariusz Wlazły: Mam nadzieję, że Resovia w niedzielę zagra równie dobrze

Podopieczni Andrzeja Kowala pokazali, że szeroki skład jest ich atutem. Wprowadzane przez trenera zmiany, zdają w tym sezonie egzamin. - To jest zespół, my nie mamy jednego zawodnika, który atakuje, ale mamy rozdzielony atak. Jeśli chłopaki są w normalnej formie, tak jak teraz, to przy tych naszych 60-procentach, ciężko jest nas pokonać. Siłą rzeczy przyjdzie jakiś blok, zagrywka, trudno jest nas zatrzymać - wyjaśnił rozgrywający.

W niedzielę rywalem wicemistrzów Polski będzie Zenit Kazań. - Może być szybkie 3:0 dla nich, taki sam wynik dla nas albo wyrównana walka. To jest finał, oni na pewno są bardzo doświadczeni, oni są faworytami, ale my na pewno się nie poddamy. Będziemy walczyć do samego końca, do ostatniej piłki - zapewnił Drzyzga. - Siłę będziemy mieli na pewno, miejmy nadzieję, że nic poważnego nie będzie Niko (Penczewowi) i kostka mu nie spuchnie. Wrócił na boisko i dograł mecz do końca, należy mu się szacunek. Jest to nasz wojownik, który cały czas nas pobudzał, to bardzo pozytywna jednostka - dodał.

Co było najważniejsze w meczu półfinałowym Ligi Mistrzów? - Zagrywka była kluczem, szczególnie u Marko, który był świetny w tym elemencie. Wykorzystywaliśmy kontry, Skra też pomyliła się chyba dwa razy. Ku naszemu zadowoleniu jest ten challenge, który nam pomógł, bo nie dotknęliśmy wtedy piłki ani przejścia linii, które Skra też chciała wymusić. Nie tylko mieliśmy szczęście, ale były podejmowane słuszne decyzje - powiedział Drzyzga.

Czy Asseco Resovia zagrała na 100 proc. czy może czymś jeszcze zaskoczyć rywali? - Wszędzie są rezerwy, ale wszędzie też możemy zagrać gorzej. To jest siatkówka, zawsze może być gorzej - zażartował rozgrywający.