Bolesna porażka kadetek z Belgią

Polki uległy w drugim meczu ME reprezentacji dowodzonej przez Fien Callens, choć początek niedzielnego starcia dawał nadzieję na ich zwycięstwo.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
Niedzielny przeciwnik Polek pokazał pierwszego dnia turnieju, że jego aspiracje sięgają medalu mistrzostw Europy. Mimo to Biało-Czerwone z nadzieję przystępowały do starcia z Belgijkami. Na trybunach dało się odczuć atmosferę święta, zarówno fani Żółtych Tygrysic jak i polscy kibice z Wieliczki, Częstochowy i Rzeszowa tworzyli świetną oprawę spotkania.
Po początkowej niemocy siatkarki Andrzeja Pecia podniosły się z kolan i prowadziły z przeciwnikiem walkę punkt za punkt. Zawodniczki Belgii nie grały tak odważnie i dokładnie jak z Bułgarkami, a w polskiej kadrze wyróżniały się Aleksandra Lipska i Kinga Drabek. Przy stanie 17:17 Polkom udało się przełamać rywalki i utrzymać przewagę, kończąc seta blokiem Aleksandry Rasińskiej.Kadetki znad Wisły utrzymały tempo gry i poziom obrony, ponadto reprezentacji Belgii wiele kłopotów sprawiał ich serwis oraz akcje środkowych. Podopieczne Fien Callens próbowały wielu sposobów na zatrzymanie doskonale funkcjonującej, biało-czerwonej maszyny, w końcu najlepszym okazał się szczelny blok i akcje Manon Stragier, które dały remis 17:17.
Walka na parkiecie była pełna emocji i zaangażowania Walka na parkiecie była pełna emocji i zaangażowania
Od tego momentu gra Polek zmieniła się diametralnie, a dłuższy przestój poskutkował wyrówaniem stanu spotkania. Gdy Tygrysice wyczuły słabość przeciwnika, natychmiast z niej skorzystały w kolejnym secie: ich dyspozycja w polu serwisowym właściwie ustawiła przebieg rywalizacji w początkowym fragmencie gry. Obrończynie tytułu, choć odważnie grały środkiem siatki, nie były w stanie odwrócić losów przegranej do 16 partii.

Drużyna trenera Pecia odzyskała pewność siebie po przebiciu się przez szczelną defensywy przeciwnika, niemniej Belgijki prezentowały agresywną, szybką i niezwykle efektywną siatkówkę. Polkom nie można było odmówić determinacji i woli walki, której uosobieniem była Natalia Murek. To właśnie dzięki niej biało-czerwone odrobiły sporą stratę punktową przy stanie 16:10, ale końcowe akcje należały do Tygrysic z Belgii.

Belgia - Polska 3:1 (22:25, 25:18, 25:16, 25:22)

Belgia: Van Avermaet, Coppin, Herbots, Van der Vonder, Stragier, Coppens, De Tant (libero) oraz D'Hont, De Quick, Flament

Polska:
Murek, Rasińska, Lipska, Świder, Świrad, Michalewicz, Drabek (libero) oraz Grabka, Dąbrowska, Nowicka, Górecka

Z Płowdiw,
Michał Kaczmarczyk

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×