Starcie gwiazd pod włoską batutą - zapowiedź Final Four Ligi Mistrzyń

Półfinałowe boje z pewnością dostarczą wielu emocji, najpierw dojdzie do starcia polsko-włoskiego, a potem derbów Stambułu. O awans do finału powalczą Chemik, Unendo Yamamay, VakifBank i Eczacibasi.

Z racji tego, że Chemik organizuje Final Four najbardziej prestiżowego europejskiego pucharu, to zespół nie musiał rywalizować w play-offach. Fazę grupową policzanki zakończyły na fotelu liderek grupy A, mając na koncie cztery zwycięstwa i dwie porażki, obie poniesione po tie-breaku.
[ad=rectangle]
Początek występów w Lidze Mistrzyń był dla Chemika bardzo udany, zespół potrzebował bowiem zaledwie trzech spotkań, by zaczęła się go bać cała Europa, a już po premierowym występie policzanek (wygrana 3:0 z Rabitą Baku) o mistrzu Polski zrobiło się głośno. Do turnieju finałowego rozgrywek policzanki przystępują z dużymi nadziejami i bez Sanji Malagurski, która nie zdążyła wyleczyć problemów z łękotką.

W półfinale Chemiczki zmierzą się z Unendo Yamamay Busto Arsizio, który w drodze do Final Four zachwycił swoją grą, dwukrotnie pokonując Dynamo Moskwa. - Mam nadzieję, że rywal jest rozpracowany perfekcyjnie, ale przede wszystkim musimy zagrać swoje. Zaledwie jeden bezpośredni mecz zdecyduje, czy zagramy o złote medale, także myślę, że koncentracja w sobotę będzie kluczowa. Jesteśmy przygotowane na tyle dobrze, żeby pokazać kawałek dobrej siatkówki - zaznaczyła Anna Werblińska.

W półfinale mistrzynie Polski zmierzą się z reprezentantką naszego kraju, Joanna Wołosz odpowiada bowiem za rozegranie w ekipie z Busto Arsizio. Włoskie motyle nie mogą się już doczekać sobotniej konfrontacji. - Mamy za sobą bardzo dobre występy w drodze do Final Four i prawdopodobnie zaskoczyłśmy wielu obserwatorów naszym awansem do najlepszej czówrki. Jednak my zawsze walczymy do końca i w pełni zasłużyłyśmy, by się tutaj znaleźć. Wiemy, że Chemik jest silną drużyną, mającą w składzie wiele doświadczonych siatkarek, ale damy z siebie wszystko - zapowiedziała bojowo nastrojona kapitan Unendo Yamamay, Francesca Marcon.

[b]Chemik Police - Unendo Yamamay Busto Arsizio / sobota, 4 kwietnia br., godzina 15:00

[/b]

[nextpage]Drugi półfinałowy bój będzie derbami Stambułu, po przeciwnych stronach siatki staną VakifBank oraz Eczacibasi Vitra. W ostatnich czterech latach VakifBank dwukrotnie stawał na najwyższym stopniu podium, a w poprzednim sezonie wywalczył srebrne medale. Natomiast Eczacibasi nigdy nie zdobyło złota, tylko raz docierając do finału najbardziej prestiżowego europejskiego pucharu.

W tym sezonie VakifBank i Eczacibasi zmierzyły się ze sobą w lidze tureckiej, przez co Giovanni Guidetti uważa, że faworytem półfinałowej konfrontacji jest drużyna rywalek. - Już po raz czwarty będę przeżywać Final Four razem z VakifBankiem. Dwukrotnie wygrywaliśmy rozgrywki, a raz zdobyliśmy srebrny medal. Chcemy podążyć ścieżką sukcesu również w tym roku. Drużyny sukcesu zawsze odczuwają presję. Jednak nie uważam nas za faworytów do wygrania półfinałowego starcia. Eczacibasi, które pokonało nas w lidze tureckiej, jest silnym zespołem. Wierzę, że ktokolwiek wygra ten półfinał, zwycięży potem w finale - powiedział szkoleniowiec.

Vakifbank na swojej drodze do najlepszej czwórki dwukrotnie pokonał obrończynie tytułu, Dynamo Kazań, a w 1/3 finału zwyciężyło w pierwszej odsłonie derbów Stambułu, pokonując Fenerbahce Grundig. Natomiast Eczacibasi w decydującej rundzie ma za sobą zaciętą walkę ze szwajcarskim Volero Zurych, a awans wywalczyło dopiero po wygraniu tak zwanego złotego seta.

- Sądzę, że VakifBank zagra inną wyjściową szóstką niż w meczach ligi tureckiej, z powodu ograniczeń dotyczących zagranicznych siatkarek w ligowych starciach nie mogą grać wszystkie gwiazdy tego zespołu. Jednak wszystkie one będą w Szczecinie, gdzie zobaczymy inną drużynę, a to spotkanie będzie się różnić od tych ligowych - podkreślił Giovanni Caprara, trener Eczacibasi.

VakifBank Stambuł - Eczacibasi Vitra Stambuł / sobota, 4 kwietnia br., godzina 18:00

Źródło artykułu: