Ledwie kilka dni temu w Ergo Arenie miało miejsce siatkarskie święto - finał Pucharu CEV z udziałem nadmorskiej ekipy. Atomówki z poświęceniem walczyły do samego końca o zwycięstwo i niewiele im do niego zabrakło. Po europejskich rozgrywkach zostało już tylko wspomnienie, a siatkarki od poniedziałku zaczęły treningi do półfinałowych starć w rodzimej lidze. Zdecydowanie w lepszej kondycji fizycznej powinien być zespół z Muszyny. Zawodniczki w nim występujące przez ponad 3 tygodnie nie rozegrały bowiem żadnego meczu. Ten czas przeznaczyły na dokładne przygotowanie się do czekających ich batalii w 1/2 finału Orlen Ligi.
[ad=rectangle]
Do mocnych punktów PGE Atomu Trefla Sopot należą na pewno atak, blok i zagrywka. Zarówno Katarzyna Zaroślińska, jak i Anna Miros znakomicie radzą sobie w ofensywie. Jeśli jednej z nich gra nie układa się w taki sposób, w jaki powinna, to jej zmienniczka jest w stanie odmienić grę zespołu po wejściu na boisko. Na środku siatki postrach sieją wszystkie środkowe bez względu na to, która z nich akurat znajduje się na parkiecie. Są one ważnymi elementami w grze drużyny. Ich ataki, a zwłaszcza zbicia Brittnee Cooper, dały się we znaki już nie jednej ekipie. W polu serwisowym sopocianki także spisują się bardzo dobrze. Swoimi floatami potrafią sprawić wiele kłopotów przyjmującym przeciwniczkom lub bezpośrednio zapunktować zagrywką posyłając asa. Izabela Bełcik stara się odpowiednio kierować grą, by wciągnąć do walki wszystkie koleżanki i tym samym gubić blok rywalek.
Problemem Atomówek jest postawa lewoskrzydłowych w natarciu. Charlotte Leys, która w poprzednim sezonie była jednym z motorów napędowych, teraz ma problemy z kończeniem posyłanych do niej piłek. Stara się to rekompensować pewnością i stabilnością przyjęcia oraz grą w obronie. Klaudia Kaczorowska ostatnio prezentuje się trochę nie równo. Potrafi poderwać koleżanki do walki swoimi akcjami, jak również atakować w aut lub nie przyjąć piłki. Lorenzo Micelli stara się rotować przyjmującymi dając szanse do gry amerykańskim zawodniczkom, ale nie zawsze przynosi to zamierzone efekty. Pewnym punktem drużyny jest z kolei Agata Durajczyk, która równie dobrze radzi sobie z odbiorem zagrywek, jak i z bronieniem piłek. Jej obrony wiele razy wywoływały okrzyki i oklaski widzów oglądających mecz z jej udziałem.
Polski Cukier Muszynianka Muszyna po ćwierćfinałowych bataliach z dąbrowiankami zaczęły przygotowania do pojedynków, jakie czekają je w kolejnej rundzie. Ważną postacią w szeregach gości jest Katie Carter. Atakująca wywiązuje się ze swojego zadania wręcz śpiewająco prezentując równy poziom w każdym meczu i dokładając wiele "oczek" do dorobku swojego teamu. Jej skuteczność to na pewno zasługa dokładnych rozegrań Danicy Radenković. Młoda Serbka znakomicie się czuje będąc pierwszą rozgrywającą muszyńskiego zespołu. Potrafi szybko posyłać piłki do skrzydeł, jak i zaskoczyć przeciwniczki kiwką lub kombinacyjną grą.
[tag=15511]
Karolina Różycka[/tag] i Natalia Kurnikowska z lewego skrzydła bombardują konkurentki atakami, często wypychając piłkę w aut po dłoniach blokujących. Szczególnie pierwsza z przyjmujących lubi taki wariant ataku, czym przyprawia rywalki o ból głowy. W defensywie dobry sezon rozgrywa Paulina Maj-Erwardt. Była Atomówka jest ostoją ekipy. Wielokrotnie ratowała koleżanki od straty punktu widowiskową obroną, a w odbiorze zagrywki również spisuje się bez większych zarzutów. Osłabieniem podopiecznych Bogdana Serwińskiego jest brak kontuzjowanej Sylwii Wojcieskiej, która na środku siatki dzieliła i rządziła. Teraz jej zadanie przypadło Justynie Sosnowskiej. Wspiera ona w wysiłkach blokowania Ivanę Plchotovą. To do tych dwóch zawodniczek należy zatrzymywanie akcji przeciwniczek.
W Ergo Arenie zostaną rozegrane dwa pierwsze mecze półfinałowe. Od lat, każde starcie, w którym te teamy stają naprzeciwko siebie, zachęca fanów siatkówki do jego obejrzenia, bo zawsze na boisku wiele się dzieje i trudno wytypować, kto okaże się zwycięzcą. Atomówki mają przewagę w postaci własnej hali i dopingu kibiców, ale ich konkurentki będą bardziej wypoczęte, co może okazać się kluczową dla pojedynku różnicą między zespołami. Kto będzie górą w tych szlagierowych starciach dowiemy się w czwartek i piątek. Zapraszamy na śledzenie naszych relacji.
PGE Atom Trefl Sopot - Polski Cukier Muszynianka Muszyna / czwartek, 16.04.2015 r., godz. 18:00 oraz piątek, 17.04.2015 r., godz. 20:00