Mateusz Mika: Mieliśmy problem z odnalezieniem siebie na boisku
- Nie było to nasze najlepsze spotkanie, na pewno potrafimy grać lepiej - mówił po pierwszej finałowej potyczce, przyjmujący Lotosu Trefl Gdańsk Mateusz Mika. Jego drużyna gładko uległa Resovii 3:0.
Monika Skrzyniarz-Gwizdała
Podopieczni Andrei Anastasiego pierwszego spotkania finału PlusLigi nie mogą zaliczyć do udanych. Poza ostatnim setem, żółto-czarni w stolicy Podkarpacia nie mieli za wiele kontrargumentów na skuteczną grę Asseco Resovii Rzeszów. - Nie było to nasze najlepsze spotkanie, na pewno potrafimy grać lepiej. Mieliśmy problem z odnalezieniem siebie na boisku. - mówi przyjmujący gdańskiej drużyny Mateusz Mika.
- W Gdańsku będziemy chcieli pokazać się z lepszej strony - mówi przyjmujący Lotosu
Finałowa rywalizacja trwa do trzech wygranych spotkań. Kolejne zostanie rozegrane w Gdańsku, 24 kwietnia. Najważniejsze dla siatkarzy prowadzonych przez włoskiego szkoleniowca będzie zapomnienie o środowych wydarzeniach z Hali Podpromie. - Przegraliśmy pierwszy mecz, ale dalej wierzymy. Choć nie jesteśmy w najlepszych humorach, mamy jeszcze sporo pracy. Co prawda po drodze jest jeszcze Puchar Polski, ale mimo to będziemy mieć później trochę czasu na pracę i będziemy chcieli pokazać się z lepszej strony - kończy Mika.