Chemik Police w finale Orlen Ligi - relacja z meczu Impel Wrocław - Chemik Police

W czwartym spotkaniu półfinałowym Orlen Ligi Impel Wrocław podejmował Chemik Police. Lepsze okazały się policzanki, które awansowały do finału rozgrywek.

Po zwycięstwie w trzecim spotkaniu mistrzynie Polski z Polic zapowiadały, że postarają się, by następny mecz był ostatnim w rywalizacji półfinałowej. - Wierzę, że w kolejnym spotkaniu będziemy tak samo zmotywowane i głodne zwycięstwa. Będziemy chciały zakończyć rywalizację po kolejnym meczu - stwierdziła przyjmująca Chemika Police Anna Werblińska.
[ad=rectangle]
Pojedynek lepiej zaczął się dla siatkarek z Polic. Głównym celem zagrywających Chemika była Hana Cutura - wybór policzanek okazał się słuszny, bowiem Chorwatka popełniała błędy w przyjęciu (2:4). Przed przerwą techniczną odpowiedziały Impelki. Monika Ptak zaryzykowała w polu zagrywki, co poskutkowało asem serwisowym i prowadzeniem gospodyń 8:7.

Na drugiej przerwie technicznej sytuacja odmieniła się. Mira Topić nie mogła sforsować szczelnego serbskiego bloku w wykonaniu duetu Ana Bjelicy-Stefana Veljković i Impelki ponownie musiały gonić przeciwniczki. Od stanu 14:14 wrocławianki przy zagrywce Agnieszki Bednarek-Kaszy  straciły 6 oczek i trudno było nawet pomarzyć o sukcesie gospodyń w pierwszej partii (14:20). Pomimo przebłysków Impelek w bloku, siatkarki Tore Aleksandersena nie zdołały zniwelować straty i przegrały 18:25.

Pierwsze wymiany drugiej partii przebiegały pod znakiem błędów wrocławianek w odbiorze, głównie duetu chorwackich przyjmujących Impela Wrocław (3:6). Gospodynie obudziły się jednak po przerwie technicznej, kiedy to w ich szeregach zaczął funkcjonować blok. Agnieszka Kąkolewska odbierała ochotę do gry Bjelicy, powstrzymując dwukrotnie Serbkę (12:9). Wicemistrzynie kraju na tym nie poprzestały i po kolejnych blokach Kąkolewskiej prowadziły już 17:10. Policzanki zdołały nieco zmniejszyć stratę, jednak wobec bardzo dobrze grających Impelek były bezradne i uległy 21:25. Na uwagę zasługuje świetna zmiana Katarzyny Mroczkowskiej, która na początku seta zmieniła Hanę Cuturę.

Agnieszka Kąkolewska świetnie spisywała się w bloku
Agnieszka Kąkolewska świetnie spisywała się w bloku

W trzeciej odsłonie nie najlepszy start zanotowała Mira Topić. Chorwatka, mająca po dwóch setach 21 proc. skuteczności w ofensywie, wciąż nie kończyła ataków. W efekcie policzanki na przerwę techniczną zeszły z czteropunktowym prowadzeniem 8:4. Do gry włączyła się za to Joanna Kaczor i do spółki z Agnieszką Kąkolewską sprawiła, że wrocławianki liczyły się w walce o zwycięstwo (14:15).

Gospodynie walczyły o wyjście na prowadzenie, doprowadzając nawet do remisu, jednak w końcówce zabrakło Impelkom chłodnej głowy i bardziej przychylnych decyzji sędziego. Przy stanie 19:20 Anna Werblińska zagrywała w stronę Topić i zdaniem arbitra piłka otarła się o rękę Chorwatki. Wrocławianki głośno manifestowały swoje niezadowolenie, za co Tore Aleksandersen został ukarany czerwoną kartką, a w konsekwencji jego zespół stracił kolejne oczko (19:22). Niewątpliwe ta sytuacja miała wpływ na koncentrację Impelek, które przegrały ostatecznie 19:25 po ataku Veljković.

Siatkarki trenera Aleksandersena, podrażnione przebiegiem końcówki poprzedniej partii, czwartego seta zaczęły od prowadzenia 9:3, a do miana bohaterki urastała Mroczkowska. Gospodynie dość szybko roztrwoniły przewagę - wszystko za sprawą agresywnych zagrywek Bednarek-Kaszy i szczelnego bloku policzanek na lewym skrzydle (11:11). Po drugiej przerwie technicznej wrocławianki "stanęły". Topić popełniła dwa błędy w ataku i przyjezdne prowadziły już 18:15. Na niewiele zdały się próby wrocławianek, policzanki pewnie zmierzały do ligowego finału. Świetną zmianę dała Izabela Kowalińska, która w końcówce zdobyła wiele ważnych punktów. Po zaciętym boju do finału awansowały policzanki, jednak należy pochwalić Impelki za wyrównaną walkę z faworytkami do ligowego triumfu. Finał pozostaje na razie w sferze marzeń dla siatkarek z Dolnego Śląska.

Impel Wrocław - Chemik Police 1:3 (18:25, 25:21, 19:25, 21:25)

Impel: Ptak, Kąkolewska, Cutura, Topić, Kaczor, Hagglund, Sawicka (libero) oraz Grejman, Kwiatkowska, Mroczkowska, Kauffeldt

Chemik: Werblińska, Bednarek-Kasza, Glinka-Mogentale, Bjelica, Veljković, Ognjenović, Zenik (libero) oraz Jagieło, Rabka, Kowalińska

MVP: Agnieszka Bednarek-Kasza (Chemik Police

Stan rywalizacji: 3:1 dla Chemika Police

Komentarze (8)
avatar
Kajetan Markus
22.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chemiczki tym razem okazały się lepsze, ale Impelki to drużyna o solidnych podstawach zbudowanych przez trenera i sponsora. 
avatar
cancro
18.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chemik rzeczywiście był lepszy i w przekroju całego sezonu sprawiedliwie wywalczył awans do finału. Życzę im kolejnego MP. Nie zmienia to jednak faktu, że nie był to najlepszy dzień arbitrów wc Czytaj całość
avatar
Dareczek 01
18.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stasiu ! Nie wiem co Ci przeszkadza Chemik , natomiast wiem ze brakuje Ci oglady i jestes z lekka sfrustrowany postawa Impelu. Badz dzielny w przyszlym roku tez dostana baty. 
avatar
baleron
17.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cóż to za plotki siejesz Stanisławie? Twierdzisz, że sędziowie oszukali pięknie grający Impel? 
Stanisław Gądełski
17.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Mecz ewidentnie wydrukowany, bo coraz słabszy Chemik bał się wracać do Szczecina (no bo przecież nie na swoją wieś). Gwizdy, buczenie i okrzyki "złodzieje", w takim stylu nawozy zapewniły sobie Czytaj całość