Najgorszy sezon bielskich siatkarek od 16 lat. Będzie rewolucja kadrowa?

- Moim, naszym celem - nie będę tutaj kolokwialny - jest walka o pierwszą "czwórkę". Uważam, że jest to w naszym zasięgu i nie jest to pompowanie balonika. Mam nadzieję, że skład, który budujemy zagwarantuje grę, która pozwoli osiągnąć ten cel - mówił przed rozpoczęciem rozgrywek trener BKS-u Aluprof Bielsko-Biała, Leszek Rus.
[ad=rectangle]  
Bielszczanki walczyły, ale okazały się wyraźnie słabsze od obecnej czołówki, a ćwierćfinałowe porażki z Impelem Wrocław zdecydowanie podcięły im skrzydła. Od tego czasu podopieczne Leszka Rusa wygrały rywalizację z PGNiG Naftą Piła i zwyciężyły w jednym spotkaniu z SK bank Legionovią Legionowo. Jednak w kolejnych pojedynkach nie prezentowały się już tak, jak chociażby w połowie sezonu. Przegrane z legionowiankami oraz Budowlanymi Łódź zepchnęły drużynę w dół tabeli.

Założenia przedsezonowe nie zostały spełnione, a drużyna z Podbeskidzia zanotowała najgorszy sezon od szesnastu lat, kiedy to uplasowała się na dziewiątej lokacie. Obecne rozgrywki zakończyły na ósmym miejscu, co na pewno nie jest wynikiem, który zadowoli działaczy bialskiego klubu.

Niemal tradycją w BKS-ie Aluprof Bielsko-Biała stały się rewolucje kadrowe, które dopadają zespół po zakończonym sezonie. Jak będzie tym razem? Ważne kontrakty z klubem mają między innymi atakujące Helena Horka oraz Natalia Bamber-Laskowska, a także młode zawodniczki - Aleksandra Trojan, Karolina Piśla i Kornelia Moskwa. Umowa obowiązuje również trenera Leszka Rusa.

Nie wiadomo, czy nowe oferty otrzymają siatkarki, których kontrakty kończą się wraz z upływem obecnego sezonu Orlen Ligi. Wśród nich są Dorota Wilk, Lucie Muhlsteinova, Sylwia Pelc, Elżbieta Klein oraz Heike Beier. Chęć pozostania w Bielsku-Białej wyraziła Czeszka, jednak nie jest pewne, czy ostatecznie tak właśnie się stanie. Obecnie kluczowe może okazać się zatrzymanie Beier, która była najlepszą zawodniczką bielskiej ekipy.

Wyniki BKS-u Aluprof Bielsko-Biała w ostatnich latach: